We wtorek (30.06) piękną pogodę niemal w całej Polsce zapewniał pogodny wyż znad Bałkanów. Jednak w środę (1.07) nadciągnie pofalowany front atmosferyczny, który przyniesie nam postępujące załamanie pogody.
Już od samego poranka zacznie się chmurzyć i padać na zachodzie, północy i w centrum kraju. Od godzin popołudniowych spodziewamy się burz, które miejscami mogą być gwałtowne. Z kolei wieczór i noc ze środy na czwartek (1/2.07) nieprzespana może być w województwach południowych i wschodnich, gdzie dotrą deszczowo-burzowe chmury.
W strefie żółtej w ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm (lokalnie do 50 mm) deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 3 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie. Na Dolnym Śląsku niewykluczona jest trąba powietrzna.
Jednocześnie z południowego zachodu zacznie napływać gorące powietrze, które sprawi, że temperatura stanie się mniej przyjemna. Termometry pokażą w najcieplejszym momencie dnia od 19-20 stopni na północy do 27-28 stopni na południu kraju.
To będzie początek kolejnej fali niespokojnej pogody. W czwartek (2.07) burze spodziewane są na południu, wschodzie i w centrum kraju. Znów bardzo niebezpiecznie będzie w Małopolsce i na Podkarpaciu, gdzie ostatnio doszło do dramatycznych w skutkach powodzi.
Temperatura wzrośnie jeszcze bardziej do 29-30 stopni w regionach centralnych i południowych. Zrobi się nie tylko gorąco, lecz również bardzo parno i duszno.
W piątek (3.07) nastąpi apogeum załamania pogody. Na południu, wschodzie i w centrum przez cały dzień będzie pochmurno i bardzo deszczowo. Spadnie do 10-15 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi, a lokalnie jeszcze więcej. Możliwe są podtopienia.
Na pozostałym obszarze też może grzmieć i padać, ale sumy opadów będą mniejsze. Temperatura znacząco się obniży, w strefie ciągłych, obfitych opadów, nawet do zaledwie 18 stopni i będzie to najwyższa wartość, którą pokażą termometry w tych miejscach.
Będzie też miła nagroda za wytrwałość w tej burzliwej aurze, ponieważ w weekend (4-5.07) spodziewamy się poprawy pogody, niebo zacznie się przejaśniać i rozpogadzać, a opady, jeśli się pojawią, to będą słabe i przelotne. Temperatura też się uspokoi, będzie bardzo przyjemne 22-25 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl