Układ: słońce - chmura (z której pada deszcz) - stanowisko obserwacyjne, był idealny, a to powinno zaowocować rozszczepieniem światła słonecznego w pryzmatach utworzonych z kropel deszczu. Jak widać nie myliłem się. Przewidywanie było trafne, a widoczne tęcze, przepiękne i o wyjątkowym, mocnym nasyceniu kolorami.
