7 lat bez fryzjera?
Od kilku tygodni zakłady fryzjerskie są pozamykane z powodu epidemii koronawirusa, więc nasze fryzury nie są w najlepszej formie. Jeśli się z tego powody skarżycie, to wiedzcie, że może być jeszcze gorzej. Pewna owca imieniem Prickles podczas potężnych pożarów uciekła z farmy na australijskiej Tasmanii i wróciła całkiem niespodziewanie dopiero po 7 latach. Wyglądała jak jeden wielki kłębek wełny. Miejmy nadzieję, że my tak długo na strzyżenie czekać nie będziemy.