Od dłuższego czasu wpływ na pogodę w naszym kraju mają wyże atmosferyczne, a te słyną z tego, że przynoszą słoneczną i suchą aurę, a nie deszcze. Nic więc dziwnego, że w niektórych regionach ostatni deszcz o sumie przekraczającej 1 mm spadł aż 3 tygodnie temu.
Sytuacja związana z suszą z każdym dniem się pogarsza. To trzecia wiosna z rzędu z niedoborem opadów. Rolnicy rozkładają ręce, wypatrując opadów w prognozach pogody. Bardzo niewielkie deszcze spadną w środę (8.04) miejscami na północy kraju. W czwartek (9.04) pokropi też na pozostałym obszarze.
To będą jednak sumy nie przekraczające przeważnie 1 mm. Spadnie więc tyle, co nic. Na większe opady poczekamy do końca tygodnia. Wszystko wskazuje na to, że rozpada się podczas Świąt Wielkiej Nocy.
Najpierw obfite deszcze spadną na Pomorze, gdzie ich sumy mogą sięgać nawet 10-15 mm. Na pozostałym obszarze spadnie w tym czasie do 5 mm deszczu. Jednak w Lany Poniedziałek (13.04) i w kolejne dni rozpada się niemal wszędzie.
Jeśli prognozy okażą się trafne, to spadnie przeważnie od 10 do 20 mm deszczu, a na południu i północnym zachodzie kraju jeszcze więcej. Najbardziej optymistyczne prognozy są na koniec drugiej dekady kwietnia.
Na zachodzie, południu i w centrum kraju miałoby spaść wówczas od 25 do 50 mm deszczu. To oznacza, że po dłuższym okresie posuchy wróci wilgotna aura, która może, przynajmniej częściowo, poprawić sytuację na polach, w ogrodach i sadach.
Źródło: TwojaPogoda.pl