FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Dziś najbardziej depresyjny dzień w tym roku. Od jutra będzie już tylko lepiej. Dlaczego?

Na ten moment czeka niewielu z nas, bo początek astronomicznej zimy oznacza najkrótsze dni w całym roku, a także najdłuższe noce. Gdzie Słońce świecić będzie najkrócej i gdzie aura będzie najbardziej depresyjna?

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Astronomiczna zima rozpoczęła się w niedzielę (22.12) punktualnie o godzinie 5:19, czyli w momencie, gdy Słońce znalazło się w tak zwanym punkcie przesilenia zimowego. Choć dla wielu z nas początek zimy to kiepska wiadomość, to jednak są też dobre wieści.

Dlaczego przesilenie zimowe było świętowane przez pradawne ludy znacznie huczniej od pierwszego dnia lata? Ponieważ począwszy od pierwszego dnia zimy nocy zaczynało ubywać, a dnia przybywać, a jasność po raz pierwszy od 6 miesięcy wygrywała z ciemnością.

Dlatego wierzono, że to nowy początek, często obchodzony na równi z Nowym Rokiem. Pierwszy dzień zimy jest też najkrótszym dniem w roku. Tym samym nie od poniedziałku (23.12) z każdą kolejną dobą Słońce będzie gościć na naszym niebie coraz dłużej.

Najbardziej depresyjny dzień

Niedziela (22.12) będzie najbardziej ponurym dniem w całym roku. Nie dość, że będzie bardzo krótki, to jeszcze pochmurny i mokry. Mieszkańcy wschodniej połowy kraju nie zobaczą Słońca, ponieważ niebo będzie szczelnie przysłonięte przez niskie, deszczowe chmury.

Fot. TwojaPogoda.pl

Na pozostałym obszarze padać nie powinno, jednak na większe przejaśnienia i rozpogodzenia raczej nie ma co liczyć. Z powodu osłabnięcia wiatru przez długi czas mogą zalegać gęste mgły, znacznie ograniczające widoczność i powodujące problemy na drogach.

Brak Słońca i wilgotne środowisko termiczne będzie fatalnie wpływać na nasze samopoczucie. Możemy być senni, rozkojarzeni i drażliwi. Osoby cierpiące na depresję sezonową, mogą zaobserwować nasilenie się objawów.

Najkrótszy dzień

Słońce będzie panować nad horyzontem średnio przez 7 godzin 40 minut, ale nie wszędzie w równym stopniu. Jako, że z północy na południe kraju dystans wynosi przeszło 600 kilometrów, to długość dnia różni się nawet o godzinę.

Godziny wschodu i zachodu Słońca w najkrótszy dzień w roku. Fot. TwojaPogoda.pl

Zdecydowanie najkrótszy dzień mają mieszkańcy północnego krańca Polski, a dokładniej Jastrzębiej Góry koło Władysławowa, która leży nieopodal słynnego Przylądka Rozewie. Tam Słońce wędrować będzie nad horyzontem tylko przez 7 godzin i 10 minut. Nasza dzienna gwiazda wzniesie się zaledwie 12 stopni nad horyzont, 5 razy niżej aniżeli w pierwszy dzień lata.

Natomiast najdłużej dwoma najkrótszymi dniami będą się cieszyć mieszkańcy południowych krańców Bieszczad. Tam dzień potrwa 8 godzin i 20 minut, a więc będzie o ponad godzinę dłuższy niż na wybrzeżu. Maksymalna wysokość Słońca nad horyzontem wyniesie niecałe 18 stopni.

Zdecydowanie krótszy dzień panuje w Skandynawii, bowiem im dalej na północ, tym noc jest dłuższa, a dzień krótszy. Barierą jest koło polarne za którym panuje całodobowa noc. W Sztokholmie w Szwecji Słońce będzie ponad horyzontem przez zaledwie 6 godzin i 5 minut, a w Rejkiawiku na Islandii 4 godziny i 7 minut.

Najdłuższa noc

Noc z soboty na niedzielę (21/22.12) była najdłuższą w całym roku. Najbardziej przeciągać się będzie oczywiście w okolicach Przylądka Rozewie, przez całe 16 godzin 48 minut. Najkrócej zaś w Bieszczadach, bo przez 15 godzin 48 minut. Będzie bardzo nieprzyjemna, ponieważ na wschodzie i południu będzie wilgotna, a na północy mglista.

Czas trwania najkrótszego dnia i najdłuższej nocy. Fot. TwojaPogoda.pl

Od poniedziałku (23.12) noce stawać się będą coraz krótsze, a dni coraz dłuższe, chociaż początkowo nie będzie to prawie zauważalne. A to dlatego, że dnia przybywa najpierw o zaledwie kilkadziesiąt sekund na dobę. Z biegiem tygodni wydłuża się to do 1 minuty, potem 2, a najszybciej dnia przybywa w okolicach pierwszego dnia astronomicznej wiosny, aż o 4-5 minut na dobę.

Warto też podkreślić, że mimo iż dzień zacznie się wydłużać, to jednak wcale nie oznacza, że równomiernie przybywać go będzie rano i wieczorem. Okazuje się bowiem, że wieczorami dnia nam już przybywa mniej więcej od tygodnia, jednak rano jasno wciąż robi się coraz później i nie zmieni się to aż do ostatnich dni roku.

Zima astronomiczna i kalendarzowa nie mają nic wspólnego z tym, co mamy akurat za oknem. Dlatego też zima w pogodzie może się rozpocząć nawet miesiąc wcześniej, a czasem, jak w tym sezonie, pokazała pazurki jedynie wysoko w górach. W większości regionów kraju śniegu jeszcze nie widzieliśmy.

Fot. TwojaPogoda.pl

Jednak w drugiej połowie nadchodzącego tygodnia, zaraz po Świętach, miejscami spadnie trochę śniegu i chwyci mróz. Jest więc szansa, że końcówka roku przyniesie nam zimowe krajobrazy, choć nie w całym kraju.

Dodajmy, że zima astronomiczna rozpoczyna się na całej północnej półkuli Ziemi, natomiast na półkuli południowej startuje lato. Oficjalnie biała pora roku potrwa dokładnie do 20 marca do godziny 4:49, kiedy oficjalnie rozpocznie się astronomiczna wiosna. To stanie się za 88 dni.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news