Niż na zachodzie i wyż na wschodzie, to idealne warunki do powstawania halnego. Dzieje się tak dlatego, że wiatr zaczyna wiać z południa, znad Słowacji w kierunku Polski. Nad tatrzańskimi szczytami tworzy się wówczas chmurowy wał, który zwiastuje halny.
Jego porywy w niedzielę (3.11) w godzinach popołudniowych sięgały 141 kilometrów na godzinę i były jeszcze silniejsze niż poprzedniej doby. Po kilku dniach całodobowego mrozu rozpoczęła się odwilż, która w partiach szczytowych Tatr sięgnęła 5 stopni.
Rozpędzający się halny opadając z grani w kierunku podhalańskich dolin ogrzewał i osuszał powietrze. Na zdjęciach satelitarnych pojawiła się wielka dziura w zwartej powłoce chmurowej, obejmująca znaczną część Małopolski.
Na tym obszarze, na którym znalazł się m.in. Kraków, niebo było nie tylko wolne od chmur i lazurowe, ale też słoneczko całkiem przyjemnie grzało. Temperatura poszybowała osiągając nietypowe wartości, jak na początek listopada. W stolicy Małopolski zmierzono aż 19 stopni.
To jest najwyższa temperatura zmierzona w naszym kraju od początku listopada i, całkiem możliwe, że cieplej już nie będzie. Dzięki halnemu Zakopane, gdzie odnotowano 15 stopni, było jednym z najcieplejszym miast w kraju. Dla porównania w Gdańsku było tylko 10 stopni.
Dla górali chmurowa czapeczka nad Tatrami i podmuchy ciepłego wiatru to oznaka, że nadchodzi zmiana pogody. I rzeczywiście. Prognozy nie pozostawiają złudzeń, temperatura będzie się systematycznie obniżać.
W poniedziałek (4.11) przed świtem zacznie padać deszcz, który w godzinach południowych zacznie przechodzić w deszcz ze śniegiem. Po południu, gdy temperatura spadnie w okolice zera, sypać będzie już wyłącznie śnieg. Zanim mokry front odsunie się, krajobrazy w wyższych partiach gór mogą się miejscami zabielić.
Sprawdź pogodę dla Kasprowego Wierchu >>>
W kolejnych dniach w Tatrach aura będzie zimowa. Spodziewamy się zarówno przejaśnień i większych rozpogodzeń, jak i opadów śniegu i deszczu. We wtorek padać będzie bardzo intensywnie. Na szlaki w tym czasie lepiej nie wychodzić, bo będzie ślisko, a widoczność będzie ograniczona.
Źródło: TwojaPogoda.pl