FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Październikowy upał. Na południu kraju termometry pokazały 27 stopni. „Można poczuć lato”

Lato w drugiej połowie października? Czemu nie! Na południu kraju temperatura pokazała na co ją stać o tej porze roku. Zrobiło się tak gorąco, że można śmiało uznać to za jesienny upał. Wśród najcieplejszych regionów znalazły się m.in. Podhale i Bieszczady.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Tak ciepłej drugiej połowy października nie mieliśmy od lat. Temperatura, zgodnie z naszymi prognozami, osiągnęła w czwartkowe (24.10) popołudnie swoje apogeum. Cieplej w tym roku już nie będzie. Mieszkańcy Małopolski ujrzeli na swoich termometrach aż 27 stopni w cieniu.

Niewiele zabrakło do październikowego rekordu ciepła wszech czasów. Ten zmierzono 4 października 1966 roku, gdy termometry w Trzebiechowie w dzisiejszym województwie lubuskim, wskazały 28,9 stopnia.

Gorące powietrze napłynęło nad Polskę znad Algierii i Tunezji w Afryce. Dodatkowo ogrzało się za sprawą tzw. efektu halnego, czyli spływu znad karpackich szczytów, w kierunku dolin, ciepłego i suchego powietrza. Temperatura dzięki temu przekroczyła 25 stopni.

Nie dość, że było gorąco, to jeszcze bezchmurnie. W pełnym Słońcu można się było poczuć, jak w samym środku lata. Jedynie krajobrazy wokół się nie zgadzały, bo zamiast soczystej zieleni było kolorowo.

Wśród najcieplejszych regionów znalazły się Podhale i Bieszczady, gdzie odnotowano 25 stopni. Nawet na karpackich szczytach było nietypowo ciepło, bo aż 15 stopni. Nasi czytelnicy byli zachwyceni.

Można się poczuć jak w środku lata. Taka pogoda mogłaby się nigdy nie kończyć - napisała nam czytelniczka Katarzyna z Nowego Sącza.

Skąd napływa do nas powietrze? Fot. Wetter3.de

Niestety, nie wszyscy mogli się cieszyć pięknym babim latem. Nasi czytelnicy z północnej połowy kraju, gdzie przez większą część dnia zalegała gęsta mgła i niskie chmury warstwowe, skarżyli się na kiepskie samopoczucie.

U nas jest mglisto i zimno. W okolicach Olsztyna mój zaokienny termometr pokazuje ledwie 11 stopni. U nas babiego lata nie ma - napisał nam czytelnik Grzegorz.

Nie ma się im co dziwić, ponieważ temperatura miejscami na Pomorzu, Kujawach, Mazurach czy Podlasiu nie była w stanie przekroczyć 11-13 stopni. Było tym samym o całe 15 stopni mniej niż na południu kraju.

Zdjęcie satelitarne Polski w dniu 24 października 2019 o godzinie 14:40. Dane: Sat24.com / Eumetsat.

To ostatni tak gorący dzień w tym roku. Kolejne przeszło 25 stopni odnotujemy dopiero na wiosnę. Jednak wcale nie oznacza to, że ciepło jeszcze nie będzie. Do końca tygodnia, zwłaszcza w południowych regionach kraju notować będziemy około 20 stopni.

Jednak tylko do niedzieli (27.10), która będzie ostatnim dniem babiego lata, tuż przed spodziewanym na początku przyszłego tygodnia dużym ochłodzeniem, w trakcie którego na przełomie października i listopada pierwszy raz w tym sezonie zacznie prószyć śnieg.

Cieszmy się więc tym przyjemnym ciepłem, korzystajmy z niego np. spacerując, zanim jesień zmieni się z kolorowej, słonecznej i ciepłej na zimną, ponurą, szarą, a nawet białą.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news