FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Europa między mrozem a żarem. Z północy na południe kontynentu niemal 50 stopni różnicy

O tej porze roku w europejskiej pogodzie mamy prawdziwy groch z kapustą. Na północy pojawiają się pierwsze mrozy, a na południu wciąż jeszcze nie ustąpiły upały. W efekcie temperatura popada w wyjątkowe skrajności.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Trudno w to uwierzyć, że między północnymi i południowymi krańcami Starego Kontynentu temperatura w ostatnich dniach różniła się niemal o 50 stopni. Wobec tego każdy w pogodzie może znaleźć coś dla siebie, tylko trzeba udać się w odpowiednim kierunku.

Ci, którzy preferują ciepłe klimaty, powinni się kierować na południe, gdzie wciąż jeszcze napływa gorące powietrze znad Afryki. Sahara ochładza się bardzo powoli, dlatego też strumienie pustynnego żaru nadal docierają nad Półwysep Iberyjski i Apeniński.

Zdecydowanie najgorętszymi regionami na kontynencie są Andaluzja, Murcja i Walencja, położone w południowej i wschodniej Hiszpanii. We wtorek (24.09) temperatura była tam skrajnie wysoka. W mieście Walencja, które uważane jest za jeden z hiszpańskich biegunów ciepła, zmierzono w cieniu aż 35 stopni.

Choć upały w Hiszpanii potrafią się utrzymywać nieustannie aż do połowy października, a od czasu do czasu aż do końca miesiąca, to jednak rzadko kiedy temperatura w tym czasie sięga 35 stopni. Podobnie było przed rokiem, gdy notowano nawet 40 stopni, co wcześniej raczej się nie zdarzało.

Trudno nam sobie wyobrazić w naszych miejscowościach 40-stopniowy upał w pełni lata, a co dopiero wczesną jesienią. Jednak Hiszpanie są przyzwyczajeni do wielomiesięcznych upałów, które wraz ze skracającym się dniem, są coraz mniej dokuczliwe.

Jeśli upałów nie lubicie, a wolicie mróz, to wasz kierunek to północ, gdzie od kilku tygodni temperatura coraz śmielej spada poniżej zera. Tradycyjnie pierwsze ujemne temperatury pojawiły się wysoko w górach, a następnie na nizinach Skandynawii i zachodniej Rosji.

Ostatnie poranki największy mróz przyniosły w Szwecji i Rosji, gdzie odnotowano minus 10 stopni. Granica 15 stopni mrozu zostanie pobita najpóźniej na początku października, a potem będzie już tylko zimniej i zimniej, a co za tym idzie, także coraz śnieżniej.

Dodajmy, że w skali ogólnoświatowej kontrast termiczny jest przeszło dwukrotnie większy. Najcieplejszym miejscem na Ziemi jest obecnie Bliski Wschód, gdzie w Kuwejcie, Iraku i Iranie temperatura sięga 46 stopni w cieniu.

Dla porównania najzimniej jest na Antarktydzie, a dokładniej w miejscu nazywanym Dome Argus. To najwyższa czapa lodowa w całym lądolodzie antarktycznym, która w swym najwyższym punkcie osiąga wysokość 4091 m n.p.m. Temperatura spadała tam ostatnio do minus 70 stopni.

To oznacza, że między najcieplejszym i najzimniejszym miejscem na naszej planecie różnica w temperaturze (amplituda) dochodzi do zawrotnych przeszło 115 stopni. Stwierdzenie, że Ziemia jest planetą pełną skrajności, z którymi musimy się mierzyć na co dzień, jest jak najbardziej trafne.

Źródło: TwojaPogoda.pl / WMO.

prognoza polsat news