FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Rekordowy sezon grypowy na południowej półkuli. Za 5 miesięcy u nas może być podobnie

Tegoroczny sezon grypowy w Australii zakończył się rekordową liczbą zachorowań. Epidemiolodzy ostrzegają, że to, co dzieje się na południowej półkuli, zwykle jest prognozą tego, co czeka za niecałe pół roku także nas. Jest się czego obawiać?

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Przeszło 257 tysięcy Australijczyków zachorowało na grypę w ostatnich miesiącach. Tak aktywnego sezonu grypowego nie notowano od lat. Co więcej, rozpoczął się on rekordowo wcześnie, bo pierwsza fala zachorowań przypadła na luty, chociaż zawsze miało to miejsce dopiero w maju.

Również szczyt zachorowań nadszedł szybciej, bo w lipcu, zamiast w sierpniu. Dla porównania w ubiegłym sezonie zachorowań było zaledwie nieco ponad 58 tysięcy. W tym sezonie liczba ta była 3,5 razy większa, co niepokoi, i to nie tylko mieszkańców antypodów.

Epidemiolodzy biją na alarm, ponieważ jak wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego (NIZP) liczba zachorowań na grypę w Polsce rośnie gwałtownie od 2013 roku. Od tego czasu zachorowań przybyło przeszło 4-krotnie.

W zakończonym w sierpniu ostatnim sezonie zachorowało ponad 5 milionów Polaków. W tym sezonie może być jeszcze gorzej. Rozpoczął się on w minionym tygodniu, a jego apogeum spodziewane jest, jak co roku, w okresie ferii zimowych, kiedy w ciągu każdego tygodnia przybywać będzie 250 tysięcy chorych.

Liczba zachorowań na grypę w bieżącym i w poprzednich sezonach. Dane: NIZP.

W ostatnich dniach do aptek i przychodni lekarskich trafiła nowa szczepionka ze składem preparatu zgodnym z prognozami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), opartych m.in. na tym, co działo się w Australii. Jeśli wirus z antypodów przybędzie do Polski, to szczepionka nas przed nim zabezpieczy.

Najnowsza szczepionka będzie nas chronić przed dwoma typami grypy A i B. Grypa A jest najbardziej niebezpieczna, z kolei grypa typu B częściej przebiega łagodnie, ale też może się kończyć powikłaniami. Naukowcy dodali w tym sezonie dwa nowe antygeny grypy A, co świadczy o tym, że przed nami bardzo aktywny sezon grypowy.

Najlepiej zaszczepić się od razu, ponieważ pełne działanie szczepionka osiąga dopiero po około 5 tygodniach po zaszczepieniu. W pierwszej kolejności powinny o tym pomyśleć osoby starsze, powyżej 65. roku życia, ponieważ w tej grupie wiekowej liczba zgonów z powodu grypy jest zawsze największa. W minionym sezonie zmarło 149 osób, najwięcej od 5 lat.

Liczba zachorowań i zgonów na grypę w poprzednich sezonach. Dane: NIZP.

Z kolei najwięcej zachorowań zawsze notowanych jest wśród dzieci. One jednak grypę znoszą zazwyczaj najlżej. Jeśli czarny scenariusz się sprawdzi i zimą zaatakuje nas wirus A/H1N1, to zachorowań i powikłań będzie naprawdę dużo.

W ostatnich latach zmniejszała się liczba osób zaszczepionych, co było przyczyną systematycznego wzrostu zachorowań. Mijający sezon był pod tym względem lepszy, ale do sukcesu droga daleka. 4 procent zaszczepionych Polaków to za mało. Nawet wśród seniorów szczepionkę przyjęło tylko 14 procent z nich.

Polacy wciąż mają niewielką wiedzę na temat grypy. Wielu z nas sądzi, że chorujemy na nią, ponieważ jest zimno, albo też, że szczepionka chroni przed grypą żołądkową, a przecież wywołują ją zupełnie inne wirusy. Prawda jest taka, że szczepionka w żadnym razie nie wywołuje grypy, lecz przed nią chroni.

Liczba zachorowań na grypę w poprzednich sezonach. Dane: NIZP.

Wiele mitów na temat grypy zrodziło się za sprawą ruchów antyszczepionkowych działających w internecie. To z ich powodu Polacy przestali się szczepić. Jednak po kilku głośnych procesach sądowych i publicznym obnażaniu kłamstw, jakimi się posługiwały, na szczęście rodzice poszli po rozum do głowy i znów zaczęli szczepić swoje pociechy.

Według najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego (NIZP) w okresie od 23 do 31 sierpnia zarejestrowano w Polsce ogółem ponad 28 tysięcy zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Średnia dzienna zapadalność wynosiła 8,2 na 100 tysięcy ludności. W lutym 2020 roku statystyka będzie nawet 10-krotnie wyższa.

Jak się zabezpieczyć przed grypą?

1. Często myć ręce, zwłaszcza po wizycie w miejscach publicznych.

2. Nie dotykać oczu, ust i nosa brudnymi rękami.

3. Dokładnie sprzątać mieszkanie, zwłaszcza, gdy domownik jest chory.

4. Często wietrzyć pomieszczenia w których przebywamy.

5. Nie używać tych samych sztućców i naczyń z których korzysta chory.

6. Zażywać preparaty zwierające witaminę C i rutynę.

7. Ograniczać przebywanie w pobliżu chorego do minimum.

8. Nie ubierać się zbyt ciepło i zbyt lekko, zgodnie z panującą temperaturą.

9. Jeść dużo warzyw i owoców, w tym czosnek, który chroni przed infekcjami.

A jeśli już stwierdzimy u siebie objawy grypy, to powinniśmy jak najszybciej zgłosić się do lekarza i w żadnym razie nie chodzić do szkoły lub pracy, aby nie zarazić innych i nie nasilać epidemii.

Źródło: TwojaPogoda.pl / PZH.

prognoza polsat news