W efekcie powstało zjawisko przypominające trąbę pyłową, jednak w ognistym wydaniu. Jest to bardzo niebezpieczny fenomen, ponieważ czasem zdarza się, że słup ognia może sięgać wysokości kilkunastu lub nawet kilkuset metrów, mieć kilka metrów średnicy i nieść wiatr o prędkości ponad 150 km/h. Mogą więc z łatwością wyrywać drzewa z korzeniami i rujnować domy, pogrążając je dodatkowo w ogniu. Na szczęście tym razem nikt nie ucierpiał, oprócz ryb.
Ogniste tornado po uderzeniu pioruna
Strażacy z miejscowości Clermont w stanie Kentucky po kilkunastu latach ujawnili nagranie ze spektakularnego pożaru, do którego doszło po uderzeniu pioruna w fabrykę burbona Jim Beam. Do miejscowego jeziora wylały się wówczas 3 miliony litrów trunku. Gorąca powierzchnia płonącego alkoholu w kontakcie z chłodnym powietrzem spowodowała utworzenie się silnych prądów powietrznych, które unosiły gorące powietrze, jednocześnie powodując jego wirowanie.