FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

W jedną noc spadło tyle deszczu, ile normalnie powinno przez cały sierpień. Zalane domy, garaże i drogi

Uprzedzaliśmy, że w nocy przejdą ulewy z prawdziwego zdarzenia, w trakcie których może spaść tyle deszczu, ile normalnie spada przez pół, a nawet cały miesiąc. Strażacy kilkadziesiąt razy wyjeżdżali do odpompowywania wody z zalanych budynków, dróg i garaży.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Tego lata pogoda kaprysi, jak tylko może. Tam, gdzie od tygodni oczekiwano na deszcz, gdy się wreszcie raczył pojawić od razu spadło go tak dużo, że doszło do podtopień. Największe ulewy przechodziły od wtorkowego (20.08) wieczora w pasie od Dolnego Śląska przez Mazowsze po Podlasie.

Opady miały charakter ciągły, a także umiarkowane i duże natężenie. W ciągu jednej godziny potrafiło spaść nawet 7 mm deszczu. Łączna, wielogodzinna, suma opadów sięga 20-30 mm, a miejscami nawet przekracza 50 mm.

Według danych IMGW, na 118 stacjach suma opadów przekroczyła 20 mm. Najwięcej deszczu spadło w rejonie Oławy i Jelcza-Laskowic w woj. dolnośląskim, niemal 60 mm. To tyle, ile normalnie powinno przez cały sierpień. W Puławach spadło 57,4 mm deszczu, w Polanicy-Zdroju 52 mm, w Mirkowie 52 mm, a w Bierutowie 51,6 mm.

Wśród najbardziej mokrych miast wojewódzkich znalazł się Wrocław, gdzie odnotowano 31 mm deszczu, a więc połowę miesięcznej normy, a także Białystok, gdzie z kolei spadły 43 mm deszczu, co stanowi aż 73 procent miesięcznej normy wieloletniej opadów.

Poza samymi opadami, w pasie od Śląska i Małopolski przez Ziemię Łódzką i Kielecczyznę po Mazowsze, Lubelszczyznę i Podlasie od późnego popołudnia aż po późne godziny nocne wędrowały burze, miejscami o umiarkowanym natężeniu. Burzom towarzyszyły ulewy.

To musiało się skończyć podtopieniami. Strażacy przez całą noc wyjeżdżali na interwencje, aby odpompowywać wodę z zalanych dróg, zabudowań, podziemnych garaży i pól uprawnych. Niewielkie strumyki i potoki gwałtownie wzbierały nawet o metr w ciągu godziny.

Sumy opadów odnotowane od 20 sierpnia 2019, godz. 8:00 do 21 sierpnia 2019 do godz. 8:00. Fot. IMGW.

Przydrożne rowy po brzegi wypełniły się deszczówką, miejscami wylały, utrudniając ruch drogowy. O poranku mieszkańcy najbardziej deszczowych regionów mieli problemy z dojazdem do pracy. W sumie strażacy podjęli kilkadziesiąt interwencji, najwięcej w woj. dolnośląskim, mazowieckim i podlaskim.

Obecnie opady występują na przeważającym obszarze kraju, jednak ich natężenie systematycznie słabnie. Wyjątek stanowią jedynie regiony północno-wschodnie, gdzie na Warmii, Mazurach i Suwalszczyźnie pada jeszcze miejscami obficie. Sytuacja poprawi się dopiero wczesnym popołudniem.

W następnych dniach padać już tak intensywnie nie będzie. Spodziewamy się dominacji suchej i słonecznej aury, a jeśli zdarzą się opady, to będą one słabe i przelotne. Jedynie w weekend (24-25.08) na Dolnym Śląsku, a zwłaszcza w Sudetach, może popadać mocniej.

Opady są obecnie bardzo potrzebne, ponieważ z każdą ich kroplą łagodzona jest susza. Jednak najbardziej korzystne są deszcze słabe i umiarkowane. Te, które występowały w nocy, do takich zaliczyć nie można. Powodują one więcej szkód niż pożytku, bo w krótkim czasie spadło zbyt dużo deszczówki, która zamiast pozostać w glebie, spływa właśnie do rzek.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW.

prognoza polsat news