Brimham Rocks to słynne balansujące kamienie, które każdego roku do angielskiego hrabstwa Summerbridge przyciągają tysiące turystów. Skały formowane przez 320 milionów lat przez siłę wiatru oraz lodowce, dotąd zachwycały swoimi kształtami.
Niestety, do czasu. Podczas wizyty jednej z wycieczek doszło do skandalicznego zdarzenia. Grupa nastolatków postanowiła pobawić się kamieniami. Na jednych wyryli swoje inicjały „Lee & Chez” i „Siona”, a inne zepchnęli w przepaść, rozbijając je na drobne kawałki.
Strażnicy parku narodowego są załamani głupotą turystów. Ich działania mogą teraz zagrażać innym turystom, ponieważ wiele formacji skalnych zostało naruszonych i może oderwać się w każdej chwili, spadając komuś na głowę.
Było to wyjątkowo bezmyślne działanie. Skały, które uformowane zostały przez siły natury 100 milionów lat przed tym, gdy po ziemi zaczęły chodzić dinozaury, nie można już odtworzyć. Zostały zniszczone bezpowrotnie.
Niestety, to nie pierwszy tego typu akt wandalizmu. Kilka lat temu w amerykańskim parku narodowym Goblin Valley, kilku wandali zniszczyło jeden z liczących sobie 200 milionów lat „kamiennych grzybków” twierdząc, że uczynili przysługę turystom, gdyż skała była niebezpieczna i mogła na kogoś spaść.
Rozbawiona grupka ludzi swoją akcję nagrała na wideo, które następnie wrzucili na serwis YouTube. W Internecie ten akt wandalizmu zbulwersował wielu miłośników przyrody, którzy już przygotowali zbiorowy pozew sądowy.
Na trudne do wytłumaczenia dewastacje można natknąć się również w Tatrach. Na jednej ze skał na Giewoncie w Tatrach ktoś namalował żółtym sprayem żółte słoneczko. Wcześniej podobne bazgroły pojawiały się na skałach na Zawracie, Szpiglasowej Przełęczy, zboczach Koziego Wierchu, w Dolinie Roztoki i Jaskini Raptawickiej.
Usuwanie graffiti w górach jest o wiele trudniejsze i kosztowniejsze niż w miastach, ponieważ w parkach narodowych można stosować tylko takie środki czyszczące, które nie stanowią zagrożenia dla środowiska naturalnego.
Źródło: TwojaPogoda.pl / TPN / BBC.