FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Lipiec póki co zapowiada się najzimniej od 15 lat. Jednak jest jeszcze światełko w tunelu

W tym sezonie pogoda płata nam figle. Po wyjątkowo ciepłym czerwcu nadszedł bardzo chłodny lipiec. Jego kaprysy szczególnie doskwierają na północy kraju, gdzie póki co miesiąc ten zapisuje się najzimniej od 15 lat. Jest jeszcze nadzieja na zmiany?

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Jeszcze wiosną ostrzegaliśmy naszych czytelników, że aura będzie w następnych miesiącach wyjątkowo zmienna. Będziemy wahać się między suszą i podtopieniami oraz chłodami i falami silnych upałów. Póki co ten scenariusz potwierdza się, co widzimy za oknem.

Maj okazał się bardzo chłodny, miejscami z najniższymi temperaturami od 15 lat, a na południu kraju również skrajnie deszczowy, z podtopieniami. Czerwiec przyniósł nam kompletną odmianę aury. Zrobiło się upalnie. Nigdy wcześniej w dziejach meteorologii miesiąc ten nie był tak gorący.

Jedni narzekali, a inni cieszyli się ciepłem. Jednak pierwsze dni lipca przyniosły kolejny nagły zwrot w pogodzie. Lato odeszło, a nadeszła jesień. W popularnych miejscach wypoczynku, a więc nad morzem i na Mazurach, leje, wieje i jest przeszywająco zimno.

Sztormowa pogoda nad Bałtykiem. Fot. Jurek / TwojaPogoda.pl

Pierwsza dekada lipca zapisze się w północnych województwach jako najzimniejsza nawet od 15 lat. Nieco inne odczucia mają mieszkańcy i wszyscy wypoczywający na południu, gdzie jest najcieplej, dzięki czemu anomalia temperatury przekracza normę na plus.

Oczywiście, części naszych czytelników bieżąca aura jak najbardziej odpowiada. Nie męczą ich upały, nie jest też zbyt zimno, czyli w sam raz. Jeśli jednak Was ona nie zadowala i myślicie, że lipiec jest już stracony, to uspokajamy, że jest jeszcze światełko w tunelu.

Druga połowa obecnego tygodnia będzie cieplejsza. Od czwartku (11.07) w całym kraju odnotujemy w najcieplejszym momencie dnia przynajmniej 20 stopni, przeważnie od 21 do 23 stopni, a na zachodzie nieco ponad 25 stopni. Padać będzie częściej i obficiej, co powinno łagodzić suszę.

Sztormowa pogoda nad Bałtykiem. Fot. Jurek / TwojaPogoda.pl

W trzecim tygodniu lipca temperatury wrócą do około 20 stopni i utrzymają się na tym poziomie na dłużej. Padać będzie najmocniej na południu i południowym wschodzie. Dopiero pod koniec miesiąca może się zrobić naprawdę gorąco. Niewykluczone, że wróci upał.

Statystyka nie pomoże

Nasi czytelnicy próbują prognozować pogodę na lato na podstawie czerwca. Nie jest to trafna metoda, ponieważ na tle wielu lat pomiarów zdarzały się niemal każde typy pogody. Gdybyśmy się jednak pokusili przewidzieć, jaki będzie lipiec i sierpień, na podstawie rekordowo ciepłego czerwca, to musielibyśmy się cofnąć do 1979 roku.

To był najcieplejszy czerwiec w okresie powojennym, który pobity został dopiero przez ten miniony. Wtedy też Polacy marzyli o gorącym lecie, i to w czasach, w których okresy wakacyjne były dużo chłodniejsze niż obecnie.

Jednak pogoda przypominała wtedy kalejdoskop. Po ekstremalnie ciepłym czerwcu nadszedł skrajnie zimny lipiec, o wiele zimniejszy od obecnego. Nadzieja ostatecznie prysła jak bańka mydlana w sierpniu, który był od lipca tylko niewiele cieplejszy.

Jednak już w ubiegłym roku po bardzo ciepłym czerwcu nadszedł równie ciepły lipiec. Dni upalnych było wyjątkowo dużo, a przy tym we znaki dała się nam susza. Na tę chwilę tegoroczny lipiec tego sprzed roku nie przypomina, więc bardziej trafną analogią byłby rok 1979, z chłodnym lipcem i podobnym sierpniem.

Również prognozy sezonowe potwierdzają właśnie taki scenariusz pogodowy. Lipiec miałby być chłodny, najchłodniejszy nawet od 15 lat, a sierpień niewiele od niego odstawać. Wszystko wskazuje na to, że limit dni upalnych wyczerpaliśmy już w czerwcu.

Wszyscy mamy nadzieję, że aż tak źle nie będzie, a temperatury przynajmniej utrzymają się w granicach normy wieloletniej, która dla większej części z nas jest optymalna, bo wskazuje przeważnie na 14 stopni w nocy i 24 stopnie w dzień.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news