Ucierpiał także jej mąż, który rzucił się jej na ratunek. Mężczyzna dotkliwie poparzył sobie ramiona. Kobieta trafiła do szpitala w Santiago, gdzie próbowano ratować jej życie, ale bez skutku. Tyle mówi się o rozwadze podczas robienia selfi...
Piękne zdjęcie przypłaciła życiem
Kolejny przykład totalnej bezmyślności ludzkiej i to tylko dlatego, że ktoś chce się popisać fajnym zdjęciem z wakacji. Tym razem ofiarą własnej głupoty stała się belgijska turystka, która wybrała się do Chile, aby uwiecznić malowniczą erupcję gejzerów El Tatio. 68-letnia turystka z aparatem w ręku zbliżyła się do gejzeru i w momencie, w którym chciała zrobić zdjęcie, potknęła się i wpadła do jego wnętrza. Tryskający wrzątek poparzył aż 80 procent jej ciała.