W weekend (30-31.03) ociepli się, na południu kraju nawet do 20 stopni, jednak wciąż będzie się chmurzyć, a miejscami także padać. Nie będzie to wymarzona pogoda, aby wypocząć na świeżym powietrzu. Na szczęście na jej poprawę długo czekać nie będziemy.
Już na samym początku przyszłego tygodnia aurą zawładnie pogodny wyż. Zrobi się wreszcie słonecznie. W większości regionów kraju niebo będzie błękitne i zupełnie wolne od chmur. Jednak nie będzie jeszcze bardzo ciepło.
W poniedziałek (1.04) nie sugerujcie się jednak wskazaniami termometrów, ponieważ ujrzycie na nich od 6 do 11 stopni, tymczasem w rzeczywistości będzie cieplej, bo temperaturę odczuwalną podniesie nam prażące słoneczko, zwłaszcza, że wreszcie uspokoi się wiatr.
Piękna pogoda utrzyma się również we wtorek (2.04), z tym wyjątkiem, że temperatura wzrośnie. Temperatura w najcieplejszym momencie dnia wyniesie od 8 stopni na północnym wschodzie do 12 stopni na zachodzie i południu kraju.
Później napłyną chmury, które miejscami przyniosą deszcze i burze. Jednak temperatura wciąż będzie się podnosić. Wspaniale zapowiada się piątek (5.03). Prawie w całej Polsce możemy się spodziewać około 20 stopni w cieniu, a niebo będzie lazurowe, czyli takie, jakie kochamy.
Nie od razu poczujemy prawdziwą wiosnę. Będzie się to działo krok po kroku, odmiennie niż przed rokiem, gdy wiosna nagle nadeszła i już sobie nie poszła. W tym sezonie spodziewamy się większych wahań temperatury, a to oznacza kapryśną aurę. Będzie jednak cieplej niż zazwyczaj o tej porze.
Źródło: TwojaPogoda.pl