Wiosna w samym środku lutego? Czemu nie! Pogoda potrafi nas mile zaskoczyć, choć ostatnio rzadko się jej to zdarza. Tym razem zrobi wyjątek, w sam raz na weekend. Mimo, że poprzednie weekendy były ciepłe, to jednak również deszczowe i wietrzne, a to przyjemne nie było.
Tym razem szykuje się błękitne niebo i bardzo wysoka temperatura jednocześnie w całej Polsce, bez najmniejszego wyjątku. Wszystko to za sprawą wyżu imieniem Dorota (Dorit), który w naszym kierunku zmierza znad Alp. Przed weekendem będzie jeszcze pochmurno, jednak wraz z wędrówką tego wyżu na południe, niebo zacznie się rozpogadzać.
Póki co nic nie wskazuje na to, aby był to wyż zgniły, czyli taki, który zamiast pogodnego nieba przyniósłby nam całkowite zachmurzenie, opady mżawki i gęste mgły, a przez to również niższą temperaturę od tej prognozowanej. Miejmy nadzieję, że to się już nie zmieni.
Sobota (16.02) rozpocznie się słonecznie, ale dość zimno. Termometry za sprawą rozpogodzeń pokażą około zera, a miejscami nieznacznie poniżej, zwłaszcza w obniżeniach terenu. Największe ryzyko przymrozków obejmować będzie wschodnie i południowe regiony. Tam na trawach i samochodowych szybach pojawi się szron.
Jednak tuż po wschodzie Słońca temperatura zacznie błyskawicznie rosnąć. Po południu będzie już przyjemnie, nie dość, że słonecznie i sucho, to jeszcze od 7-8 stopni na wschodzie do 10-11 stopni na zachodzie kraju. Dzięki pogodnemu niebu niewykluczone, że temperatury będą jeszcze wyższe, podobnie jak temperatury odczuwalne.
Niedziela (17.02) będzie jeszcze pogodniejsza, zwłaszcza w regionach zachodnich, gdzie od świtu możemy liczyć nawet na wolne od chmur niebo. Nigdzie nie będzie padać, nie spodziewamy się też porywistego wiatru. Krajobrazom uroku będą dodawać jedynie poranne mgły radiacyjne.
Do końca dnia utrzyma się piękna, słoneczna i ciepła pogoda, idealna na długie spacery lub aktywność sportową. Termometry pokażą po południu od 7-9 stopni na wschodzie do 11-12 stopni na zachodzie. Podobnie jak poprzedniego dnia, lokalnie będzie jeszcze cieplej.
Nie można wykluczyć, że tak wysokie temperatury i bardzo duże usłonecznienie sprawi, że zaczną kwitnąć przebiśniegi, krokusy i inne piękne kwiatki charakterystyczne dla przedwiośnia. Pszczoły zaś ponownie opuszczą ule i zaczną zbierać nektar.
Wraz z końcem weekendu wiosenna aura nie ustąpi, lecz przeciągnie się na pierwsze dni przyszłego tygodnia. Co najmniej do wtorku (19.02) włącznie będzie słonecznie, bez opadów i około 10 stopni w cieniu. Najbliższe opady miałyby nadejść dopiero w połowie przyszłego tygodnia.
Wówczas niebo szczelnie się zachmurzy, będzie też porywiście wiać. Jednak temperatura nie spadnie, lecz wręcz przeciwnie, zacznie rosnąć. Choć prognozy na kolejny, ostatni weekend lutego (23-24.02), jeszcze się wahają, to jednak na tę chwilę miałoby być nawet 20 stopni. Jednak tym razem pogodnego nieba nie będzie, bo spodziewamy się opadów i silnego wiatru.
Źródło: TwojaPogoda.pl