Przyczyna tej feerii barw znajdowała się w dolnej części zdjęcia, gdzie widoczne były różne źródła sztucznego oświetlenia. Czerwone słupy pochodziły od światła ostrzegawczego na turbinach wiatrowych z kanadyjskiej wyspy Ile Parisienne. Pomarańczową barwę wytwarzały wysokoprężne lampy sodowe, a niebiesko-biały nowoczesne lampy LED-owe. Podobny spektakl można obserwować również w Polsce w najmroźniejsze zimowe noce.
Chciał zobaczyć zorzę polarną, ale nie tego się spodziewał
Fotograf Vincent Brady przybył nad brzeg jeziora Górnego w USA, aby sfotografować zorzę polarną. Jednak jego oczom ukazało się zupełnie inne, choć równie spektakularne zjawisko. Wysoko ponad warstwą chmur wystrzeliły w niebo kolorowe słupy, nazywane słupami świetlnymi. Pojawiają się one, gdy napływa mroźne powietrze, a promienie światła załamują się na unoszących się kryształach lodu.
