Termometry pokazały 34 stopnie
Do zachodnich, południowych i centralnych regionów kraju wrócił upał. Termometry pokazały przeważnie od 30 do 32 stopni, ale były jeszcze gorętsze miejsca. We Wrocławiu i w Legnicy odnotowano aż 34 stopnie. W stolicy Dolnego Śląska to już 21. dzień upalny od początku tego roku. Najchłodniej było miejscami nad morzem, gdzie np. w Ustce, Łebie i Helu, za sprawą orzeźwiającej bryzy, były tylko 22 stopnie.