Nigdy nie igraj z powodzią
Pewien mieszkaniec Kisłowodzka na południu Rosji złamał żelazną zasadę i zignorował rwący nurt, który po potężnej ulewie przepływał w pobliżu jego domu. Myślał, że jest w stanie stawić czoło żywiołowi, ale się przeliczył. Rzeka porwała go i najprawdopodobniej się utopił. Pamiętajcie, że wystarczy rwący nurt sięgający nam do kolan, aby zwalić nas z nóg i porwać.