Pierwsza ofiara wulkanu Kilauea
Wulkan Kilauea na Hawajach nie przestaje wybuchać. Niestety, jest już jego pierwsza ofiara. Mężczyzna został uderzony przez bombę wulkaniczną w dolną część nogi, gdy wyszedł na balkon swojego mieszkania. Doznał poważnego złamania goleni oraz poparzeń. Miał jednak dużo szczęścia, bo wyrzucany przez wulkan materiał skalny potrafi ważyć nawet kilka ton. Gorąca lawa w ostatnich dniach strawiła już kilkadziesiąt domów, drogi i tysiące drzew.