Włoscy leśnicy powinni się uczyć od naszych, jak należy dbać o drzewko, które wystawione jest na widok milionów ludzi. Po Święcie Trzech Króli choinkę postanowiono rozebrać. Dzisiaj rada miasta zdecyduje, co dalej z nią począć. Może zostać przerobiona na ołówki dla rzymskich uczniów, albo trafić do muzeum jako wyjątkowo paskudny eksponat, który, według mieszkańców, idealnie obrazuje stan dewastacji Rzymu przez obecnych włodarzy.
Drapak, a nie choinka
Władze Rzymu wydały na tegoroczną choinkę aż 50 tysięcy euro. Drzewko stojące na Placu Weneckim wcale nie zachwycało oka, bo uschło jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Turyści i mieszkańcy Wiecznego Miasta byli zasmuceni. Nazywali choinkę drapakiem lub szczotką do toalety. Zazdrościli przepięknej, niezwykle dorodnej choinki, która gościła na Placu Św. Piotra w Watykanie, a pochodziła z Mazur.