Zdjęcia, filmy i informacje wysyłajcie na: redakcja@twojapogoda.pl
Potężny cyklon tropikalny o imieniu Debbie uderzył w północno-wschodnie wybrzeże Australii. Przynosi wysokie fale sztormowe, ulewne deszcze i huraganowe wiatry osiągające w porywach nawet 260 kilometrów na godzinę. Spodziewane są powodzie, uszkodzenia drzewostanu, zabudowań oraz sieci energetycznej. Z nadbrzeżnych obszarów ewakuowano już tysiące ludzi, którym zagraża przypływ sztormowy. Sezon cyklonów w tej części świata powoli dobiega końca, jednak corocznie największą aktywność osiąga w marcu i kwietniu, a więc u swojego kresu. Tak cyklon Debbie wyglądał dzisiaj na zdjęciu satelitarnym:
Zdjęcie satelitarne cyklonu tropikalnego Debbie. Fot. NASA.
To wyglądało jak scena ze słynnego dreszczowca "Ptaki" w reżyserii Alfreda Hitchcocka. Gwałtowne podmuchy wiatru w jednym z miast w Arabii Saudyjskiej zaczęły unosić i ciskać ptakami.
Na zachodzie, południu i w centrum zapowiada się bezchmurna noc. Na pozostałym obszarze zachmurzenie będzie małe i umiarkowane. Nigdzie nie spodziewamy się deszczu. Na zachodzie i południu możliwe są lokalne przymrozki, zwłaszcza przy gruncie.
Jeśli nie widzieliście dzisiejszego zachodu Słońca to żałujcie, bo był przepiękny. Ale nie martwcie się, możecie go zobaczyć na zdjęciu od naszej czytelniczki @Teresy.
Zachód Słońca. Fot. Teresa.
Spore mieliśmy dzisiaj różnice w temperaturze za sprawą stopnia zachmurzenia nieba. Najcieplej było na zachodzie, gdzie przez cały dzień na błękitnym niebie nie było ani jednej chmurki. Dzięki temu termometry pokazały w cieniu nawet 13 stopni. Im dalej na wschód, tym chmury utrzymywały się dłużej, a zdecydowanie najdłużej na krańcach wschodnich, gdzie odnotowano jedynie 5 stopni.
Wiosna dotarła na Mazowsze. @Piotr uwiecznił jej pierwsze oznaki w rejonie Warszawy.
Wiosna na Mazowszu. Fot. Piotr Szabelewski.
Nasz czytelnik @Tadek uwiecznił na obrzeżach Słupska na Pomorzu nietypową, bo białą tęczę. Zjawisko to nazywa się z angielskiego "fogbow", co znaczy tyle co mglista tęcza. Jednak używa się często także innego określenia "biała tęcza". Już sama nazwa wskazuje na to, że zjawisko pojawia się podczas mgły. Powstawanie zwyczajnej, kolorowej tęczy jest związane z załamaniem i odbiciem światła słonecznego wewnątrz kropli wody.
Biała tęcza w okolicach Słupska w woj. pomorskim. Fot. Tadek Piotrowski.
W przypadku białej tęczy promienie słoneczne załamują się i odbijają od miniaturowych kropelek wody zawartych we mgle, które powstała na skutek intensywnego promieniowania ciepła z gruntu przy ujemnej temperaturze. W ten sposób tęcza o delikatnych kolorach we mgle wyglądała, jak niemal zupełnie biała.
Biała tęcza w okolicach Słupska w woj. pomorskim. Fot. Tadek Piotrowski.
Wiecie co jedzą wiewiórki zamieszkujące wielkie miasta, gdy nie mogą znaleźć dla siebie zakopanych orzeszków? Chodzą do sklepu i biorą sobie orzeszki z półki. Tak właśnie zrobiła ruda kitka z Toronto w Kanadzie, która jakby nigdy nic weszła do sklepu i porwała batonik z kremem z orzechów laskowych, po czym schowała się pod samochodem, gdzie w spokoju delektowała się smakołykiem. Ależ te baśki są teraz wygodne...
Blue Marble to chyba najbardziej znane zdjęcie naszej planety. Satelita meteorologiczny nowej generacji Suomi-NPP wykonał zdjęcie, które ukazało Ziemię w nieosiągalnej dotychczas jakości. Jednak ujrzenie nawet całej półkuli na jednej fotografii nie zaspokaja naszego apetytu na więcej. Najbardziej ciekawymi obszarami Błękitnej Planety są niewątpliwie oba bieguny. Z uwagi na to, że satelity są w stanie uwiecznić za każdym swym przelotem tylko wąski pas od bieguna do bieguna, nigdy nie ukazują całej północnej półkuli z biegunem w centrum na jednym zdjęciu. Aby było to możliwe naukowiec Norman Kuring z NASA stworzył mozaikę z 15 zdjęć. Powstały one podczas każdego przelotu satelity Suomi-NPP około 824 km nad biegunem północnym. Obszar bieguna był dostatecznie oświetlony dzięki korzystnemu położeniu Słońca. Na poniższej mozaice możecie więc zobaczyć nie tylko obszary polarne, lecz także całą Europę i Azję, północną Afrykę oraz północne obszary Ameryki Północnej, pogrążone w chmurach. Spróbujcie odnaleźć Polskę?
Zdjęcie satelitarne Ziemi z perspektywy bieguna północnego. Fot. NASA / Sumoi-NPP.
Podczas halnego tatrzańskie szczyty wyglądają tak, jakby płonęły i unosiły się nad nimi kłęby dymu. Jednak to nie jest dym, lecz chmury. Skąd się one biorą? Otóż powietrze przesuwając się z południa, napotyka na przeszkodę masywu Tatr, podnosi się na południowych zboczach i ochładza o około 0,6 stopnia na każde 100 metrów wysokości. Zjawisku temu towarzyszy skraplanie się pary wodnej, której drobiny tworzą wał sinych chmur nad Tatrami, nazywany potocznie "czapeczką". Po przejściu przez grań Tatr pozbawiona pary wodnej masa powietrza opada wzdłuż północnych stoków, ogrzewając się średnio o 1 stopień na każde 100 metrów spadku. Dlatego wiatr halny, im niżej wieje, tym jest cieplejszy i suchszy... Dowiedz się więcej
Mike Robertson uwiecznił tęczę we wschodniej Australii, która wydaje się wyłaniać (lub też zatapiać) w wodach Pacyfiku. Czy jednak ma coś wspólnego z morzem? Nie. Tęcza powstaje na skutek załamywania się promieni słonecznych na kroplach deszczu. Oba krańce barwnego łuku mogą wyłaniać się zarówno z morza, jak i z ziemi.
Fot. Mike Robertson.
Wyróżniają się różnorodnymi kształtami i barwami. Jedne są lekkie i przepięknie wyglądają na błękitnym niebie, a inne straszą nas ciemnymi barwami i zapowiadają ulewy i burze. Mowa o chmurach, które poznajmy z bliska i nauczmy się przewidywać z nich pogodę... Zobacz cały artykuł
Czy wiecie, że 91 procent przerw w dostawach prądu to skutek gwałtownej pogody?
Kończy się jeden z najcieplejszych marców w historii pomiarów. Temperatura wyjątkowo nas rozpieszczała. Jednak przed nami jeszcze bardzo ciepła końcówka miesiąca. A co czeka nas w kwietniu? Czy aura zacznie kaprysić? Czy może jeszcze wrócić zima?... Zobacz prognozę
Chmury na co dzień możemy podziwiać od dołu. Nasz czytelnik @Piotr ciekawy był, czy od góry wyglądają one podobnie. Aby się o tym przekonać, trzeba się udać w rejs samolotem. @Piotr podczas przelotu nad Kanałem La Manche zrobił zdjęcie wierzchołków chmur. Jedno jest pewne, są one równie piękne bez względu na to czy patrzymy na nie od dołu czy od góry.
Chmury stratocumulus nad Kanałem La Manche. Fot. Piotr Szabelewski.
Na zachodzie kraju niebo jest bezchmurne. Na wschodzie chmurzy się, ale przeważnie z większymi przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Wiatr wieje słabo z północy. Na termometrach mamy od zera nad morzem do 1-3 stopni na pozostałym obszarze.
Norylsk w Rosji, okrzyknięty najbardziej ponurym miastem na świecie, żegna zimę, która okazała się bardzo łagodna. Mimo to nie raz zdarzały się paraliżujące zawieje śnieżne, które sprawiały, że mieszkańcy, aby stawić czoło wichurze, musieli się przemieszczać na kolanach. Zobaczcie jak się żyje zimą na północnej Syberii.
Ciśnienie nadal jest wysokie i do końca dnia będzie bardzo powoli rosnąć. W tej chwili na barometrach mamy od 1022 hPa na południowym wschodzie do 1027 hPa na zachodzie i północy.