Większość z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, jaką niszczycielską moc ma lawa. Potrafi osiągać temperaturę nawet 1,5 tysiąca stopni i obracać w popiół wszystko to, co stanie jej na drodze. Nie chcielibyście się znaleźć na miejscu Hawajczyków, którzy ostatnio mają do czynienia z kaprysami wulkanu Kilauea. Zobaczcie, do czego zdolne są rzeki lawy.

Poranek na przeważającym obszarze kraju jest pochmurny. Tylko lokalnie występują przejściowe przejaśnienia. Głównie na zachodzie i południu pojawiają się opady, zarówno deszczu, jak i śniegu. Drogi i chodniki mogą być śliskie. Wiatr wieje słabo z zachodu i południa. Temperatura wynosi od minus 1 stopnia na krańcach południowo-wschodnich do plus 4 stopni nad morzem i przy granicy z Niemcami.

Od wieczoru na południu kraju sypie śnieg, który zabiela krajobrazy, miejscami po raz pierwszy w tym sezonie. Nie jest go dużo, ale wystarczy, aby powodował problemy na drogach podczas porannego szczytu komunikacyjnego. Jeśli jeszcze nie wyszliście do pracy lub szkoły, to zróbcie to wcześniej, bo przez odśnieżanie auta i korki na drogach możecie się spóźnić. A tak w tej chwili prezentuje się zima w Katowicach:

Ciśnienie zaczęło wolno rosnąć, jednak po południu ten wzrost będzie gwałtowny. Barometry pokazują od 1004 hPa (lekko obniżone) na północy do 1012 hPa (w normie) na południu kraju. Jutro o tej porze ciśnienie będzie o 10-15 hPa wyższe. Nie są to dobre wieści dla meteopatów, którzy w ostatnich dniach przezywają trudne chwile w związku z częstymi zmianami pogody.

Już po raz drugi w ciągu kilkunastu dni zima rozszalała się w USA. Tym razem pochłonęła ona życie 2 osób. Niemal pół miliona odbiorców zostało odciętych od prądu, a 2 tysiące lotów odwołano. Paraliż objął ruch drogowy, lotniczy i kolejowy. Zimowa aura najbardziej dała się we znaki mieszkańcom Georgii, Karoliny Północnej, Wirginii i Tennessee.

Turystka, która rano chciała odjechać swoim samochodem do domu po pełnym narciarskich atrakcji weekendzie, miała nie mały problem. Jej auto schowało się pod grubą warstwą świeżego puchu. Nad francuskim Val Thorens, najwyżej położoną stacją narciarską w Europie, znajdującą w Trzech Dolinach, największym ośrodku narciarskim w Europie, przeszły potężne zawieje śnieżne, które odcięły od świata tysiące turystów.

Wieczór przynosi nam w pogodzie istny groch z kapustą. Pojawią się wypiętrzone chmury burzowe Cumulonimbus, które miejscami przynoszą zarówno opady śniegu, jak i deszczu, a także ich mieszanki w postaci gradu i krupy śnieżnej. Na Kielecczyźnie oraz środkowym i zachodnim Pomorzu nawet zagrzmiało. Błyskawice przecięły niebo nad Kielcami, wschodnimi brzegami Zalew Szczecińskiego oraz między Koszalinem a Słupskiem.

Jeszcze nie ma prawdziwej zimy, a łabędzie już proszą się o pożywienie. Do spacerowiczów na żebry wysłali swoje jedyne młode, które wyróżnia się swoim szarym upierzeniem. Pamiętajcie, że łabędzi nie wolno karmić chlebem, ponieważ wywołuje u nich schorzenia układu pokarmowego, które prowadzą do osłabienia i zamarzania. Dokarmiajmy je zbożem, ziarnami kukurydzy oraz surowymi lub gotowanymi bez soli warzywami, drobno pokrojonymi.

Zdjęcie, jak milion słów. Rozciągający się aż po horyzont kompleks szklarniowy, położony niedaleko hiszpańskiej Almerii, to największy na naszej planecie warzywniak. Zaopatruje on przez cały rok dziesiątki milionów Europejczyków. Ta zadziwiająca struktura jest widoczna nawet z ziemskiej orbity. Patrząc na zdjęcie, uświadamiamy sobie kwintesencję świata, w którym trzeba wyżywić 7 miliardów ludzi, więc wszystko wytwarzane jest na skalę masową, a my nawet nie mamy pojęcia gdzie i jak.

Na Papui-Nowej Gwinei wybuchł wulkan Manam. Emituje on gęste popioły na wysokość nawet 14 kilometrów. Z krateru wyrzucane są również fontanny lawy. Rdzenni mieszkańcy wyspy zostali ewakuowani. Dla lotnictwa ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia. Zobaczcie, jak wygląda erupcja z pokładu samolotu.

2018 zapisze się wśród suchych lat. Przyczyną jest niedostatek opadów, który utrzymuje się przynajmniej od wiosny. Za nami jeden z najbardziej suchych listopadów w historii pomiarów. Grudzień dla odmiany zaczął się wilgotno. Czy nadal taki będzie?

Mamy pogodowy przekładaniec. Ostatni tydzień listopada był zimowy, a pierwszy tydzień grudnia jesienny. Przed nami znów bardziej zimowy tydzień, który znów przyniesie śnieg i mróz. Gdzie białego puchu spadnie najwięcej?

Na Morzu Śródziemnym szaleje sztorm. Wczoraj na francuskiej Korsyce porywy wiatru dochodziły do 180 km/h. Bardzo wietrznie jest również na włoskiej Elbie, położonej między Korsyką a Półwysep Apenińskim (kontynentalne Włochy), wyspie znanej z tego, że zesłany na nią został sam Napoleon. Zobaczcie, jak wysokie fale rozbijają się o tamtejsze skaliste wybrzeże.

W Norylsku na Syberii ciężko jest ustać na nogach, gdy wieje porywisty wiatr wzniecający zamieć śnieżną. W tym najbardziej depresyjnym mieście na świecie każde wyjście z domu na dwór może się źle skończyć, zwłaszcza o tej porze roku.

Eksploracja kosmosu to wciąż bardzo mozolne i kosztowne przedsięwzięcie, na które stać niewiele krajów świata, ale niebawem ma się to zmienić. Naukowcy mają już na to dobre rozwiązanie.

Zabieramy Was na spacerek na uliczne targowisko w lodowatym Jakucku. Temperatura wynosi minus 40 stopni. Jest tak zimno, że ryb nie trzeba trzymać w zamrażarce. Sanepid z pewnością się nie przyczepi.

Brak mrozu przez całą dobę, a popołudniami nawet przeszło 10 stopni. To wystarczy, aby, pomimo najkrótszych dni w roku, przyroda zidentyfikowała ten okres, jako marzec, rozpoczynając wegetację. Nasi czytelnicy uwieczniają przedwiośnie.

Za sprawą dużej różnicy ciśnień między niżem znad Bałtyku a wyżem znad wybrzeży Półwyspu Iberyjskiego, w zachodniej, środkowej i południowej Europie w weekend bardzo mocno wiało. Na francuskiej Korsyce podmuchy wiatru osiągały nawet 180 km/h. Równie silnie dmuchało też wysoko w Alpach, gdzie huraganowy wiatr wzniecał oślepiające zawieje śnieżne. Na nizinach na Wyspach Brytyjskich, krajach Beneluksu czy we Francji wiało do 70-80 km/h.

Wschodnie Chiny nawiedziła jedna z największych fal mrozów w grudniu na tle historii pomiarów. W Pekinie temperatura spadła do minus 6 stopni, jednak z powodu silnego wiatru odczuwalnie było 18 stopni mrozu. W mieście Mohe, gdzie odnotowano aż minus 44 stopnie, po raz pierwszy w historii wydano czerwony alerty przed mrozem. W najbliższych dniach wyjątkowe mrozy dotrą na Półwysep Koreański, a następnie do Japonii.

Niemal w całym kraju jest pochmurno. W wielu miejscach także pada deszcz. Wiatr wieje chwilami porywiście z kierunku zachodniego. Temperatura wynosi około 4 stopni, tylko nad morzem jest nieco cieplej.