FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Na Śnieżkę w samych spodenkach, przy huraganowym wietrze, w nocy

Zimowe wejście na Śnieżkę, najwyższą górę Sudetów, to nie lada wyczyn. Niektórzy zdobywają szczyt w samych spodenkach albo nocą przy huraganowym wietrze i zawiei śnieżnej, co może ich kosztować życie. Zobaczcie filmiki z takich wypraw.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

W ostatnich tygodniach na Śnieżce wiatr wyjątkowo często osiągał huraganowe prędkości. Wczoraj (24.12) wiało najmocniej w tym sezonie, do nawet 187 km/h. Działo się tak z powodu ukształtowania góry i specyficznej cyrkulacji powietrza.

Otóż jesteśmy pod wpływem atlantyckich mas, które ściągane są nad Polskę przez głębokie niże wędrujące ku Skandynawii. Przynoszą one znaczne zróżnicowanie ciśnienia, a co za tym idzie także silny przepływ powietrza, czyli wiatr. Śnieżka jest samotnym wzniesieniem, które stanowi przeszkodę dla wiatru.

Dlatego też przez szczyt przewalają się najsilniejsze wichury, nie rzadko osiągające imponujące prędkości. Wystarczy 100 km/h, aby wiatr zaczął stanowić poważne zagrożenie dla człowieka. Mimo to wielu śmiałków zdecydowało się stawić czoło górze i zdobyć jej szczyt podczas najbardziej skrajnej pogody, która przecież mogła ich kosztować życie.

Niektórzy poszli jeszcze dalej i weszli na szczyt w środku nocy. Oczywiście nie polecamy powielania tego pomysłu, ponieważ w takich warunkach bardzo łatwo zabłądzić, wiatr może nas zwiać ze szlaku, a przy niskiej temperaturze możemy po prostu zamarznąć i to w bardzo krótkim czasie.

Co roku w okresie zimowym szczyt zdobywa grupa najbardziej zahartowanych turystów, którzy śnieg i mróz pokonują w samych spodenkach. Naśladują oni Wima Hofa, który jest chyba najbardziej znanym "morsem" świata. Udowodnił on, że mróz i śnieg nie są groźne, a wręcz potrafią leczyć nasze ciało, o ile oczywiście umiejętnie się z nimi obchodzimy.

Śnieżka jest miejscem, gdzie na tle wielu lat notowano rekordowe prędkości wiatru. 21 lutego 2004 roku średnia prędkość wiatru osiągała 234 km/h. Istnieje więc spore prawdopodobieństwo, że kiedyś zdarzyło się wiać nawet do niewyobrażalnych 300 km/h. Największą wartość jaką zmierzono i to wielokrotnie, to około 288 km/h. Powyżej tej wartości kończy się skala na urządzeniach pomiarowych, które ulegają uszkodzeniu lub też zniszczeniu, a odczyt danych jest niemożliwy.

Obserwatorium Wysokogórskie na Śnieżce spełnia niezwykle ważną funkcję. Dzięki niemu ratownicy górscy wiedzą jaka pogoda panuje w Karkonoszach, na jej podstawie ustanawiane jest także zagrożenie lawinowe.

Ze względu na położenie stacji pomiarowej, a więc na pograniczu Polski i Czech, można badać zjawiska pogodowe, które od naszego sąsiada przesuwają się w naszym kierunku. Pierwszą stacją pogodową na drodze stref opadów opuszczających Czechy jest właśnie ta na Śnieżce. Dopiero później opady docierają do pozostałych regionów południowo-zachodniej części Polski.

Jeśli nie mamy danych ze Śnieżki, nie możemy szczegółowo przewiedzieć tego, co zdarzy się na Dolnym Śląsku. Szczególnie niebezpieczne jest to podczas zagrożenia powodziowego, kiedy bardzo wydajne opadowo układy niżowe docierają do nas z południa Europy.

Historia obserwacji pogody na Śnieżce sięga 1824 roku. Jednak dane spisywano wtedy jedynie periodycznie. Dopiero od 5 lipca 1900 roku pomiary były prowadzone w miarę stale, później jednak z przerwami m.in. z powodu I i II Wojny Światowej.

Fot. TwojaPogoda.pl

Od 16 lipca 1945 roku pomiarów dokonywali meteorolodzy z polskiego Instytutu Hydrologiczno-Meteorologicznego (IHM). W styczniu 1975 roku pracę rozpoczęło Obserwatorium Wysokogórskie na Śnieżce w nowym budynku, który swój kształt zachował do dzisiaj.

Do 23 października 1976 roku pomiary prowadzono równolegle w nowym i starym budynku, aż wreszcie stare obserwatorium wyłączono z użytkowania, a w 1989 roku jego budynek rozebrano. Stacja meteorologiczna mieści się na dachu górnego dysku.

Fot. TwojaPogoda.pl

W 1991 roku z czeskiej strony szczytu na polską przeniesiono automatyczną stacją meteorologiczną. W 2011 roku doszło do katastrofy budowlanej na skutek której stacja na dachu obserwatorium przez jakiś czas nie działała.

Od 16 grudnia 2013 roku funkcjonuje już trzecia stacja, tym razem pierwsza czeska. Nie obyło się bez problemów, bo podczas Świąt stacja wysiadła, wcześniej pokazując minus 73 stopnie. Mamy nadzieję, że teraz będzie z górki, a dane będą nam służyć, np. do celów porównawczych.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news