FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zima coraz bliżej Polski. Śnieg przykrywa już ponad połowę Rosji

Z każdym dniem zima znajduje się coraz bliżej Polski. W Rosji temperatura spada już do minus 35 stopni, a pod śniegiem znajduje się przeszło połowa powierzchni kraju. Kiedy pierwsze opady deszczu ze śniegiem i samego śniegu dotrą nad nasze miejscowości?

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Na tle historii polskiej meteorologii najwcześniejsze opady śniegu w miejscowościach położonych na nizinach zdarzały się już we wrześniu, ale miało to miejsce bardzo dawno temu. Obecnie pierwsze płatki białego puchu zaczynają opadać nie wcześniej niż w drugiej lub trzeciej dekadzie października.

Znajdujemy się więc w okresie, gdy nie tylko może już padać śnieg, ale też może utworzyć się wczesna pokrywa śnieżna, póki co niewielka i krótkotrwała. Ale czy tak będzie i tym razem? Wczoraj (25.10) do wystąpienia pierwszych w tym sezonie opadów deszczu ze śniegiem na polskich nizinach brakowało niewiele.

Po południu przeszły one nad południowo-zachodnią częścią Litwy, a więc zaledwie niecałe 100 kilometrów od Suwalszczyzny. Jednak zgodnie z przysłowiem, co się odwlecze, to nie uciecze. W następnych dniach podobnych sytuacji będzie więcej, bo sprzyjać będzie temu sytuacja atmosferyczna.

Zasięg pokrywy śnieżnej i lodowej w dniu 24 października 2017 roku. Dane: NESDIS / NOAA.

Niż, który przejdzie nad nami pod koniec tego tygodnia, i przyniesie nam wichury, na początku przyszłego tygodnia dotrze do zachodnich krańców Rosji. Z kolei nad zachodnią Europą utworzy się wyż. Cyrkulacja zmieni się tym samym z południowej na północną, a to oznacza, że zacznie do Polski spływać zimna masa powietrza, która za dnia zapewni nam temperatury spadające nawet poniżej 5 stopni, a nocami i o porankach poniżej zera.

Zanim opady ustąpią, a niebo rozpogodzi się, wraz ze spadkiem temperatury deszcz może przechodzić w deszcz ze śniegiem, a także w sam śnieg. Im wyżej, tym opady śniegu będą bardziej prawdopodobne. Spodziewajmy się więc, że na przełomie października i listopada gdzieniegdzie ujrzymy pierwsze płatki śniegu, i to nie tylko w górach.

Nie ma jednak najmniejszej szansy, aby pokrywa śnieżna utrzymała się dłużej niż kilka godzin, ponieważ temperatura w kolejnych dniach będzie ponownie rosnąć i mrozu nie uświadczymy nawet w nocy. Pierwsze podrygi zimy nie oznaczają, że rychło się ona zjawi na dobre.

Zdarzało się, że po bardzo wczesnych, bo już październikowych, opadach śniegu, prawdziwa zima nadchodziła dopiero w drugiej połowie grudnia czy w styczniu. W tym sezonie może być podobnie, ale wcale nie musi.

W Rosji już prawdziwa zima

Zimy wypatrujemy patrząc na wschód, bo właśnie z tego kierunku do nas przybywa. Ponad połowa obszaru Rosji znajduje się już pod śniegiem. Najwięcej jest go na wschodzie i w centrum, najmniej zaś na zachodzie i południu. W miniony weekend (21-22.10) pierwszy w tym sezonie śnieg zaczął prószyć na ulice Moskwy.

Pierwsze opady śniegu w Rosji. Fot. Facebook / Severe Weather Europe.

Na Syberii są miejscowości odcięte przez śnieg od świata. Im dalej w kierunku Jakucji, tym jest zimniej. W miejscowościach Deputacki i Ilirnej temperatura spadała ostatnich nocy nawet do minus 35 stopni. W europejskiej części Rosji mróz jest łagodniejszy, ale mimo to w miejscowości Lowozero w obwodzie murmańskim zmierzono minus 13 stopni.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news