FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Prognoza 16-dniowa: Od mrozu i śniegu aż po przyjemne ciepło

Czy kolejne dni maja przyniosą nam wreszcie suchą, słoneczną i ciepłą pogodę czy w dalszym ciągu będzie się chmurzyć, często padać i wiać zimnem z północy. Czy "zimni ogrodnicy" przyniosą przymrozki? Sprawdźmy najnowszą prognozę na 2 tygodnie.

Jeśli liczycie na słoneczną i bardzo ciepłą pogodę w maju, to możecie się zawieść. Pogoda w dalszym ciągu będzie kaprysić. Czeka nas duże ochłodzenie, które przyniesie nocne i poranne przymrozki, a miejscami nawet opady śniegu. Krajobrazy znów mogą się zabielić.

Następne 2 tygodnie miną głównie pod znakiem chmurzącego się nieba i częstych opadów deszczu, które będą skutecznie obniżać temperaturę odczuwalną, nawet wtedy, gdy termometry będą pokazywać ponad 20 stopni. Niestety, czeka nas nijaki maj pod względem pogody, który raczej tylko alergikom wyjdzie na dobre.

Poniedziałek, 8 maja:

Początek tygodnia zapowiada się nieprzyjemne, w całym kraju przydadzą się parasole, bo będzie padać. Najpierw padać będzie na zachodzie i północy, a następnie także na południu i wschodzie kraju. Znów zacznie się nasilać wiatr, który zmieni kierunek na północy i przyniesie nam ochłodzenie. Termometry w najcieplejszym momencie dnia pokażą poniżej 10 stopni na północy i nieco powyżej 15 stopni na południu.

Wtorek, 9 maja:

Po poranku pełnym przymrozków, które mogą poczynić szkody w ogrodach i sadach, zapowiada się zimny, deszczowy i wietrzny dzień. Powietrze będzie płynąć nad Polskę znad Arktyki, a to oznacza, że nigdzie temperatura nie przekroczy 10 stopni. W strugach deszczu i przy silniejszym wietrze będzie nam bardzo zimno.

Środa, 10 maja:

W połowie tygodnia niebo wreszcie zacznie się rozpogadzać, a opady ustawać, początkowo na południu, a potem także w głębi kraju. O poranku nadal w wielu miejscach spodziewamy się przymrozków, które mogą być duże i powodować szkody w uprawach. Po południu temperatura sięgnie na ogół kilkunastu stopni.

Czwartek, 11 maja:

W dalszym ciągu słonecznie i bez opadów w całej południowej połowie kraju. Padać będzie na północy. Temperatura nadal będzie rosnąć, najszybciej w województwach południowych, gdzie dojdzie do 20 stopni.

Piątek, 12 maja:

Przed weekendem zmiana aury, na północy rozpogodzi się, a zachmurzy, zacznie padać i grzmieć na południu. Temperatura coraz przyjemniejsza.

Sobota, 13 maja:

Podczas weekendu aura będzie kaprysić. Nie mamy co liczyć na bezchmurne niebo, ani też dłuższe chwile ze słońce. Często będzie padać, a pomiędzy kolejnymi falami deszczu będzie się co najwyżej przejaśniać.

Niedziela, 14 maja:

Temperatura umiarkowana, a przy tym deszcze i burze. Nie tego chcemy w weekend.

Poniedziałek, 15 maja:

Początek tygodnia, choć ciepły, zapowiada się wilgotno. Będą przejaśnienia i rozpogodzenia.

Wtorek, 16 maja:

Jeszcze więcej chmur i jeszcze więcej deszczu, który może być połączony z burzami.

Środa, 17 maja:

Bez zmian w aurze, nadal będzie się chmurzyć i padać.

Czwartek, 18 maja:

Wrócą różnice w temperaturze, nawet o 10 stopni. Opady i burze nawet na chwilę nie ustąpią.

Piątek, 19 maja:

Deszcze i burze nas nie opuszczać. Temperatura bez rewelacji.

Sobota, 20 maja:

W weekend ochłodzenie i to spore. Przy padającym deszczu znów zrobi się nam zimno.

Niedziela, 21 maja:

Nic gorszego na wolne dni zdarzyć się nie może. Zimno, deszczowo i wietrznie. Gdzie ta wiosna?

Poniedziałek, 22 maja:

Końcówka prognozy nieco cieplejsza, ale na ustąpienie opadów nie ma co liczyć.

Źródło:

prognoza polsat news