Nie ma już żadnych wątpliwości, że pogodowe karty w styczniu rozdawać będzie Arktyka, a to oznacza, że będzie znacznie zimniej i śnieżniej niż w wielu poprzednich latach. To, jak będzie wyglądać większa część miesiąca, odczujemy już w nadchodzących dniach.
Spodziewamy się kolejnych fal opadów śniegu, które mogą być miejscami intensywne, połączone z porywistym wiatrem wzniecającym zawieje śnieżne. Nie obejdzie się więc bez poważnych problemów na zasypywanych i śliskich drogach, ale też możliwe są przerwy w dostawach prądu i ogrzewania.
Zadowoleni będą chyba jedynie amatorzy sportów zimowych, którzy mogą spodziewać się wyśmienitych warunków na górskich stokach. Naturalnego śniegu nie zabraknie, jednak będą okresy, kiedy utrudnienie mogą stanowić siarczyste mrozy.
Na nizinach będziemy musieli często odśnieżać samochody, a służby wysypią bardzo dużo piasku i soli. Podkręcanie ogrzewanie dla wielu z nas okaże się kosztowne. Musimy się z tym pogodzić.
Chociaż pierwsze dni roku popołudniami będą przynosić dodatnie temperatury, to jednak noce i poranki miną z mrozem. Balansowanie temperatury między plusem a minusem będzie sprzyjać naprzemiennie występującym roztopom i oblodzeniom.
Jednak jeszcze przed końcem tego tygodnia wyż zapewni większe rozpogodzenia, ale też silniejsze mrozy panujące przez całą dobę. W kolejnym tygodniu temperatura będzie spadać nocami i o porankach poniżej minus 15 stopni, a na wschodzie i w górach do minus 20 stopni.
Anomalie temperatury od 6 do 13 stycznia. Będzie mroźno. Fot. tropicaltidbits.comDruga połowa tygodnia już cieplejsza, z odwilżą i roztopami. Temperatury będą sięgać przeważnie od 1 do 5 stopni, lecz na zachodzie i południu może dochodzić nawet do 10 stopni. Musimy się jednak liczyć z silnym wiatrem, zwłaszcza na terenach górzystych.
Taka przeplatanka cieplejszej i mroźniejszej aury utrzyma się mniej więcej do połowy stycznia. Druga połowa miesiąca zapowiada się już znacznie cieplej. Śnieg w większości regionów kraju całkowicie się roztopi, bo temperatury będą dodatnie, nawet nocami.
Nadal najbardziej zimowo będzie w górach, gdzie pierwsze turnusy ferii zimowych miną pod znakiem bardzo dużych ilości śniegu i ujemnych temperatur gwarantujących, że puch zbyt szybko się nie roztopi.
Źródło: TwojaPogoda.pl

