Po krótkiej odwilży zima zacznie wracać w nocy z soboty na niedzielę (27/28.12) i w niedzielę (28.12), kiedy na wschodnie województwa prószyć będzie śnieg niesiony przez wiatr osiągający w porywach do 60-70 km/h, który może łamać gałęzie i powodować awarie prądu.
Znacznie poważniejsze uderzenie zimowej aury spodziewane jest od poniedziałkowego (29.12) wieczora. Do wtorkowego (30.12) poranka pod śniegiem znajdzie się większa część Polski. Śniegu napadać może od 1 do 5 centymetrów. W ciągu dnia sypać będzie nadal, chwilami intensywnie.
Do końca dnia białych krajobrazów spodziewamy się już w całym kraju. W Sylwestra (31.12) śniegu będzie systematycznie przybywać podczas dalszych zawiei śnieżnych. Noc sylwestrowo-noworoczna z opadami śniegu i silnym wiatrem.
Podczas witania 2026 roku aż do godzin porannych będzie też mroźno, od -5 stopni na zachodzie do -10 stopni na większym obszarze, a miejscami na wschodzie i południu do -15 stopni. Temperatura odczuwalna, z powodu podmuchów wiatru, będzie jeszcze niższa.
W Nowy Rok pokrywa śnieżna osiągnie grubość od 1 do 5 centymetrów, a miejscami do 10-15 centymetrów, głównie na krańcach północnych i południowych. Lokalnie na skutek opadów śniegu i silnego wiatru możliwe są przerwy w dostawach prądu i ogrzewania, a warunki drogowe będą bardzo trudne.
Z każdą kolejną dobą będzie się nasilać mróz. Na początku stycznia nocami i o porankach temperatura będzie spadać poniżej -10 stopni, a miejscami poniżej -15 stopni. Szczególnie lodowato zapowiadają się dwie noce z rzędu, z 1 na 2 stycznia oraz z 2 na 3 stycznia. Na południu i wschodzie trzeba się spodziewać niemal -20 stopni, a na terenach górzystych jeszcze więcej.
Polska zaczyna pękać. Babia Góra będzie wyższa od Giewontu
Z każdym dniem będzie też przybywać śniegu, którego w większości miejscowości spadnie od 5 do 15 centymetrów, a na wschodzie i południu do 20 cm. Jeszcze większy przyrost pokrywy śnieżnej odnotujemy w górach, nawet do 50 centymetrów.
Na odwilż i roztopy poczekamy do około 8 stycznia, gdy z zachodu nadejdzie łagodne powietrze polarno-morskie znad Atlantyku, które przegna arktyczne mrozy na wschód. Póki co nie jest jeszcze pewne, czy będzie to trwałe ocieplenie, czy też tylko chwila wytchnienia przed kolejną falą mrozów.
Źródło: TwojaPogoda.pl