FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Do Polski idą mrozy, jakich nie było od lat. Jest dokładna data

Po krótkiej odwilży od Sylwestra wrócą mrozy, które z biegiem dni będą się nasilać. W wielu regionach spodziewamy się śnieżyc i najniższych temperatur na tle ostatnich lat.

Fala arktycznych mrozów dotrze nad Polskę. Fot. wxcharts.com
Fala arktycznych mrozów dotrze nad Polskę. Fot. wxcharts.com

Po okresie świątecznym nad Polskę zacznie spływać łagodniejsze powietrze polarno-morskie, które sprawi, że w większości regionów temperatura za dnia będzie dodatnia, przeważnie od 1 do 5 stopni. Jednak miejscami na południu i wschodzie mróz, choć niewielki, utrzyma się.

W międzyczasie spodziewamy się większych przejaśnień i rozpogodzeń, które będą przeplatały się z przeważającym zachmurzeniem, a od soboty (27.12) pojawiającymi się miejscami, głównie na wschodzie i południu, przelotnymi i słabymi opadami śniegu i deszczu ze śniegiem. Będzie też bardzo mocno wiać.

Większe zmiany nadejdą od nocy z poniedziałku na wtorek (29/30.12), kiedy zaczną przechodzić kolejne układy niżowe, jeden za drugim. Przede wszystkim przyniosą obfite opady śniegu, które przy porywistym wietrze będą miały postać intensywnych zawiei śnieżnych.

Z każdą godziną pod śniegiem będzie się znajdować coraz większa część kraju, najpierw województwa wschodnie, południowe i centralne, później północne, a na końcu także zachodnie. Jeszcze przed Sylwestrem (31.12) spadnie od 1 do 5 centymetrów śniegu, którego będzie systematycznie przybywać.

Szczególnie silne śnieżyce i zawieje śnieżne będą w Sylwestra (31.12) i Nowy Rok (1.01), kiedy spadnie następne od 1 do 15 centymetrów świeżego śniegu. Noc sylwestrowo-noworoczna zapowiada się nie tylko śnieżnie i wietrznie, ale też mroźno. W większości regionów trzeba się liczyć z temperaturą odczuwalną od -10 do -15 stopni, tylko na zachodzie od -5 do -10 stopni.

Do 3 stycznia, kiedy kolejne fale śnieżyc dobiegną końca, leżeć będzie przeważnie od 5 do 15 centymetrów śniegu, a miejscami nawet powyżej 20 centymetrów. W górach przyrost pokrywy śnieżnej może dochodzić do pół metra.

Taka pogoda będzie na początku roku.

Gdy tylko przestanie sypać, a niebo rozpogodzi się, czeka nas kolejna fala mrozów, największa od początku tego sezonu i jednocześnie najsilniejsza na tle ostatnich lat. Od 3 do 8 stycznia temperatura nocami i o porankach będzie spadać poniżej minus 15 stopni, a na wschodzie może być przeszło minus 20 stopni.

Biorąc pod uwagę prognozowane ilości spadłego śniegu oraz najniższe temperatury, nadchodzący incydent pogodowy może być w Polsce największym od 2012-2013 roku, kiedy po raz ostatni mieliśmy prawdziwą zimę. Dopiero po 8 stycznia czeka nas odwilż, najprawdopodobniej krótka.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news