Przez kolejny tydzień pozostaniemy w zasięgu rozległych wyżów barycznych, które będą zapewniać nam sporo rozpogodzeń, nawet do bezchmurnego nieba. Jednocześnie będą blokować wędrówkę stref opadów, a to oznacza, że będzie nadzwyczaj sucho.
Słonecznej pogodzie towarzyszyć będą bardzo wysokie temperatury, jakich można by się spodziewać w październiku i listopadzie, ale nie w grudniu. W całym kraju będzie powyżej 5 stopni, a miejscami na południu i w centrum nawet nieco ponad 10 stopni w cieniu.
Kiedy zaczną się duże zmiany?
Modele pogodowe wskazują, że pogoda całkowicie zmieni się między świętami a sylwestrem. Kluczowymi datami będą 27-28 grudnia. To wtedy, według ostatnich odsłon amerykańskiego modelu GFS i europejskiego modelu ECMWF, zacznie spływać nad Polskę mroźne, arktyczne powietrze.
Tyle śniegu może leżeć na koniec roku. Fot. wxcharts.comNajpierw zacznie prószyć śnieg, który w ciągu kilku dni ma zasypać niemal cały kraj. Pokrywa białego puchu może osiągać przeważnie od 1 do 5 cm, jedynie na terenach górzystych przekroczy 10 centymetrów wysokości.
Następnie ściśnie mróz, na ogół całodobowy. Zgodnie z modelami, nocami i o porankach temperatura będzie spadać poniżej minus 10 stopni, a na wschodzie i południu poniżej minus 15 stopni. Lokalnie na terenach górzystych oraz na Mazurach i Podlasiu nie można wykluczyć 20 stopni mrozu.
Jeśli wyliczenia amerykańskiego i europejskiego modelu potwierdzą się, to końcówka roku przyniesie nam zimę, jakiej w tym sezonie jeszcze nie mieliśmy. Sylwester i Nowy Rok w jednych regionach kraju będą lodowate, a w innych ze śnieżycami.
Pamiętajmy jednak, że do realizacji prognoz z tych modeli pozostał jeszcze przeszło tydzień, a to oznacza, że mogą się one jeszcze zmieniać, chociaż biorąc pod uwagę ogólny trend, trzeba się szykować na powrót zimy, ale nie jest jeszcze jasne na jaką skalę.
Źródło: TwojaPogoda.pl

