Modele pogodowe wskazują już konkretne dni powrotu śniegu i mrozu do Polski. Jednak zanim dokładnie sprawdzimy najnowsze prognozy, musimy poznać tło tego, co dzieje się tej w chwili w ziemskiej atmosferze, która zachowuje się nietypowo.
Wir stratosferyczny uległ rozpadowi i zaczął meandrować w stronę Ameryki Północnej. To dobra wiadomość dla nas, ponieważ dzięki temu jest u nas nadzwyczaj ciepło, jednak mieszkańcy Kanady oraz północnych, wschodnich i centralnych regionów USA walczą ze skutkami srogiej zimy.
Temperatura najniższa od półwiecza
W ostatnich dniach fala arktycznego powietrza spłynęła aż po Florydę. W kanadyjskim Jukonie najwcześniej od 1977 roku odnotowano temperaturę spadającą do minus 53 stopni. Rekordy zimna wszech czasów posypały się też w rejonie amerykańskich Wielkich Jezior i na Wielkich Równinach.
Anomalnie niskie temperatury w Kanadzie i USA. Fot. wxcharts.comTęgie mrozy poprzedziły śnieżyce z prawdziwego zdarzenia, podczas których w krótkim czasie spadło ponad metr śniegu, paraliżując ruch drogowy, kolejowy i lotniczy. Setki tysięcy odbiorców zostało pozbawionych prądu i ogrzewania.
Chociaż w pierwszej połowie tygodnia fala mrozów zacznie ustępować, jednak na krótko, bo druga połowa przyniesie kolejne gwałtowne spadki temperatury. Największe mrozy nadejdą w okresie świątecznym, obejmując większość regionów Kanady i USA. Meteorolodzy ostrzegają, że zima może być najsroższa od półwiecza.
Sroga zima nie tylko za oceanem
Podobne warunki atmosferyczne panują też w Skandynawii, gdzie w ostatnich dniach temperatura w północnych regionach Norwegii, Szwecji i Finlandii spadała poniżej minus 30 stopni. W tym tygodniu fala mrozów obejmie również wschodnie rubieże Europy, gdzie może być nawet do minus 40 stopni.
Which countries experience this kind of car frozen 🥶 pic.twitter.com/7qCnP47O8D
— Oti (@Blackjoeoti) December 4, 2025
W międzyczasie, gdy mróz będzie się ponownie nasilać, spodziewane są intensywne opady śniegu połączone z porywistym wiatrem usypującym ponad metrowe zaspy śnieżne. Taka przeplatanka ociepleń i tęgich mrozów utrzyma się do końca roku.
Kiedy prawdziwa zima dotrze do Polski?
W Polsce póki co zima pokazuje niezwykle łagodne oblicze. W tym tygodniu możemy liczyć na większe przejaśnienia i rozpogodzenia aż do zupełnego ustąpienia chmur, a padać nie powinno. Temperatury będą wahać się od około zera, z lokalnymi przymrozkami, w nocy i rano, do 5-10 stopni popołudniami.
Zmiany nadejdą nie wcześniej niż w okresie świątecznym, a dokładniej między 25 a 27 grudnia. Wtedy modele pogodowe, zarówno amerykański, jak i europejski, wskazują na opady śniegu i mróz, w części kraju całodobowy.
Jednak z uwagi na to, że do potencjalnej realizacji zimowego scenariusza pozostało przeszło 10 dni, to prawdopodobieństwo wciąż nie jest duże. Warto jednak na bieżąco śledzić nasze artykuły, bo jeśli nastąpią jakieś zmiany, to dowiesz się tego od nas w pierwszej kolejności.
Źródło: TwojaPogoda.pl

