Znad Arktyki nad Skandynawię napływa wyjątkowo mroźne powietrze, które nocami i o porankach powoduje spadki temperatury w północnych regionach Norwegii, Szwecji i Finlandii nawet do minus 32 stopni.
Strumień całodobowego mrozu spływać zacznie jeszcze dalej na południe, nad kraje wschodniej części Europy. Jego zachodni skraj ocierać się będzie w nadchodzących dniach o północno-wschodnie regiony Polski. Musimy się tam liczyć z niewielkim mrozem w nocy z soboty na niedzielę (13/14.12).
W tym samym czasie spodziewamy się opadów śniegu, które przemkną dosłownie 50 kilometrów od granic naszego kraju, zasypując rozległe obszary u naszych sąsiadów: na Ukrainie, Białorusi i Litwie. Do końca tygodnia spadnie tam do 5 centymetrów białego puchu.
Białe i niebieskie obszary to zalegająca w najbliższych dniach pokrywa śnieżna. Fot. imweather.comTen jęzor śniegu i mrozu jest zaledwie częścią znacznie większego uderzenia zimy, który szczególnie da się we znaki na wschodnich krańcach kontynentu. Tam temperatura może nocami spadać do minus 45 stopni, spadnie też bardzo dużo śniegu.
Przyczyną jest olbrzymi obszar obniżonego ciśnienia obejmujący zachodnie regiony Rosji. Wzdłuż jego zachodniego skraju z północy spływa strumień lodowatego powietrza, wepchnięty między otaczające go od zachodu ośrodki wyżowe.
To właśnie one zapewnią nam zdecydowaną poprawę pogody już począwszy od poniedziałku (15.12). Po przeważnie pochmurnym, na północy deszczowym, a na południu kraju słonecznym weekendzie (13-14.12), niebo rozpogodzi się na dłużej. Będzie nie tylko słonecznie, ale też ciepło.
Ochłodzenie będzie niewielkie. Na początku tygodnia termometry pokażą od 1 do 5 stopni, a w nocy i o poranku pojawi się niewielki mróz. Jednak od środy (17.12) zacznie się robić coraz cieplej, z temperaturami od 5 do 10 stopni, a na zachodzie i południu nawet powyżej 10 stopni.
Biorąc pod uwagę to, że niemal cały tydzień będzie we wszystkich regionach kraju słoneczny, nawet bezchmurny, a temperatury będą nadzwyczaj wysokie, jak na tę porę roku, to szykuje się nam niezwykła anomalia. I pomyśleć, że tylko kilometry dzielić nas będą od powrotu zimy.
Źródło: TwojaPogoda.pl

