Przez następne dwa tygodnie pogoda zupełnie nie będzie przypominać grudnia, prędzej październik lub marzec, ponieważ średnie temperatury będą wyższe od normy wieloletniej nawet o kilkanaście stopni, co jest bardzo rzadkim zjawiskiem o tej porze roku.
Początek nadchodzącego tygodnia minie pod znakiem układu niżowego, który przynosić będzie deszcze, zarówno przelotne, jak i ciągłe, miejscami umiarkowane i silne. Spodziewamy się też porywistego wiatru, szczególnie na terenach górzystych oraz w północnych województwach.
Żółty kolor na mapie to wyjątkowa anomalia
Od połowy tygodnia nastąpią duże zmiany w pogodzie, ponieważ władzę przejmie wyż, który nie tylko podniesie ciśnienie powyżej 1020 hPa, ale też rozpogodzi niebo. Wreszcie będzie słonecznie i przyjemnie ciepło. W całym kraju powyżej 10 stopni, a miejscami na zachodzie i południu do 15-17 stopni.
Ciepłe powietrze zwrotnikowe płynąć będzie do Polski szerokim strumieniem, nie tylko przy powierzchni ziemi, ale też na dużych wysokościach. Nawet na 1500 metrów nad poziomem morza ociepli się do 10 stopni, co oznacza żółty kolor na mapie temperatury.
Skutkiem tego zjawiska będą gwałtowne roztopy nawet w partiach szczytowych Sudetów i Karpat. Trzeba się liczyć z trudnymi warunkami turystycznymi i narciarskimi z powodu zanikania pokrywy śnieżnej i wzrostu zagrożenia lawinowego.
Większe przejaśnienia i rozpogodzenia utrzymają się w całej Polsce przez ponad tydzień. Kolejne deszcze nadejdą dopiero w połowie grudnia. Tym razem padać będzie częściej i intensywniej, nie zabraknie też porywistego wiatru, nawet wichur.

Wciąż będzie niezwykle ciepło, powyżej 10 stopni, a w najcieplejszych regionach, czyli głównie na południu, nawet powyżej 15 stopni. Taka niezwykle łagodna pogoda utrzyma się co najmniej do 22 grudnia, a to oznacza, że prawdopodobieństwo prawdziwie zimowych świąt obniża się.
Źródło: TwojaPogoda.pl

