Rekordowe ilości śniegu przyniesie układ niżowy, który dotrze nad Polskę z południa. Zimowe załamanie pogody rozpocznie się w środę (26.11) nad ranem, najpierw w południowych województwach. Następnie z biegiem godzin śnieżyce przemieszczą się nad dzielnice zachodnie i centralne.
To będą ciągłe opady, które będą się systematycznie nasilać, osiągając w godzinach popołudniowych i wieczornych natężenie umiarkowane i duże. W ciągu godziny może spadać nawet do 2-3 centymetrów śniegu. Porywisty wiatr z kierunku północnego będzie wzniecać zawieje śnieżne.
Pod wieczór śnieżyce dotrą na północ i północny wschód kraju, gdzie najmocniej sypać będzie w godzinach nocnych ze środy na czwartek (26/27.11). Na całym obszarze kraju opady śniegu powinny zakończyć się do czwartkowego (27.11) poranka.
Może spaść nawet 20 centymetrów śniegu
W ciągu doby panowania śnieżyc spadnie przeważnie od 5 do 15 centymetrów śniegu, a lokalnie do 20 centymetrów. W województwach zachodnich i częściowo centralnych ostatni raz pokrywa śnieżna przekroczyła 15 centymetrów, w zależności od miejscowości, w latach 2010-2013.

Śnieżyce połączone z zawiejami i zamieciami śnieżnymi spowodują paraliż w ruchu drogowym, kolejowym i lotniczym. Widoczność będzie ograniczona poniżej 100 metrów, a łamiące się pod ciężarem śniegu gałęzie będą upadać na linie energetyczne i je zrywać, powodując przerwy w dostawach prądu.
Dojdzie też do zerwania trakcji oraz opóźnień w kursowaniu pociągów. Śnieżny żywioł da się we znaki także na lotniskach. Podróżujący muszą się liczyć z opóźnieniami i odwołaniami lotów w godzinach najbardziej obfitych opadów.
Źródło: TwojaPogoda.pl

