W 1959 roku Alfred Dean ustanowił niepobity rekord świata w wędkarstwie, łowiąc żarłacza białego o wadze 1208,38 kilogramów u wybrzeży Ceduna w Australii. Ta gigantyczna ryba, mierząca prawie 6 metrów długości, została złowiona na wędkę i kołowrotek.
To kwalifikuje ją do kategorii All-Tackle według International Game Fish Association (IGFA). Rekord ten przetrwał ponad 65 lat, stając się legendą wśród wędkarzy i symbolem ludzkiej wytrwałości w starciu z naturą.
Alfred Dean pobił rekord świata łapiąc olbrzymiego żarłacza białego.Do rekordu doszło podczas rutynowego wypadu wędkarskiego, gdy Dean zarzucił przynętę z kawałkiem tuńczyka, co przyciągnęło zainteresowanie ogromnego rekina. Walka trwała około 50 minut, w trakcie której ryba wielokrotnie nurkowała i szarpała żyłkę, testując wytrzymałość sprzętu i siły wędkarza.
Ostatecznie, z pomocą załogi łodzi, Dean wciągnął żarłacza na pokład, gdzie został zważony i zmierzony, potwierdzając jego rekordowe rozmiary.
Tak wygląda żarłacz biały z bliska. Fot. Pixabay.Alfred Dean był australijskim wędkarzem z Nowej Południowej Walii, urodzonym w 1895 roku, który od młodości pasjonował się łowieniem dużych morskich drapieżników. Pracował jako rybak i przewodnik wędkarski, zdobywając reputację dzięki wcześniejszym trofeom, takim jak rekiny i tuńczyki.
Jego życie kręciło się wokół oceanu, a rekord z 1959 roku był kulminacją dekad doświadczeń, po których Dean kontynuował wędkowanie aż do późnych lat życia. Dziedzictwo Deana przetrwało w pamięci społeczności wędkarskiej, inspirując pokolenia do bezpiecznych i etycznych przygód na morzu.

Wędkarze złowili najcięższe ryby na świecie. Ich waga powala
Chociaż współczesne regulacje ograniczają łowienie rekinów, jego rekord podkreśla ewolucję sportu w kierunku zrównoważonego podejścia. Dziś Ceduna czci to wydarzenie jako lokalną atrakcję, przypominając o odwadze jednego człowieka wobec potęgi natury.
Źródło: TwojaPogoda.pl
