Wraz ze zbliżaniem się listopada, Ocean Atlantycki wykazuje wyraźne oznaki wzmożonej aktywności, co manifestuje się w formie głębokich układów niskiego ciśnienia przemieszczających się w kierunku Europy. Te niże, napędzane przez ciepłe wody oceaniczne i silny prąd strumieniowy, stają się katalizatorem dla intensywnego transportu wilgotnego powietrza z Atlantyku.
W efekcie, zachodnia i północna część kontynentu doświadczać będzie serii frontów atmosferycznych, które przyniosą obfite opady deszczu. Ta zmiana w cyrkulacji atmosferycznej, sygnalizowana przez prognozy ECMWF i innych modeli długoterminowych, wskazuje na przejście od łagodniejszej jesieni do bardziej dynamicznego, deszczowego okresu, co jest typowe dla słabej fazy La Niña, wpływającej na globalne wzorce pogodowe.
Rzeka deszczu na zachodzie i północy Europy
W pierwszej połowie listopada te głębokie niże atlantyckie będą dominować nad pogodą w regionach zachodniej i północnej Europy, powodując ciągłe fale opadów. Przepływ powietrza z południowego zachodu, wzmocniony przez anomalie temperatury powierzchni morza, sprzyjać będzie orograficznym deszczom, zwłaszcza w obszarach górzystych i nadbrzeżnych.
Sumy opadów (mm) w pierwszej połowie listopada w Europie. Fot. wxcharts.comKraje takie jak Irlandia, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Hiszpania i Portugalia oraz Skandynawia mogą spodziewać się powyżej średnich opadów, z możliwością lokalnych powodzi i silnych wiatrów. Prognozy wskazują na utrzymujący się południowo-zachodni przepływ, który blokuje chłodniejsze masy powietrza z północy, utrzymując temperatury na poziomie łagodnym, ale z dominacją wilgotnej, niestabilnej aury.
Olbrzymie sumy opadów grożą powodziami
Szczególnie narażone na ekstremalne opady będą Skandynawia, Wyspy Brytyjskie oraz częściowo Półwysep Iberyjski, gdzie w ciągu tych dwóch tygodni może spaść nawet 500 mm deszczu. W Norwegii i zachodniej części Wielkiej Brytanii, gdzie teren sprzyja akumulacji opadów, modele prognozują intensywne fronty prowadzące do rekordowych sum deszczu, porównywalnych z tymi obserwowanymi w poprzednich sezonach z aktywnym Atlantykiem.
Na Półwyspie Iberyjskim, zwłaszcza w jego zachodniej i północnej części, deszcze orograficzne mogą osiągnąć podobne poziomy, co kontrastować będzie z suchszymi warunkami w południowej Hiszpanii. Ta ilość opadów, napędzana przez ciepłe morza i głębokie fale atlantyckie, może prowadzić do nasycenia gleby i ryzyka powodzi błyskawicznych.
Dla porównania, 500 mm deszczu w tak krótkim okresie to niemal tyle, ile wynosi roczna suma opadów w wielu regionach Polski, gdzie średnio notuje się około 600 mm na rok. Taka dysproporcja podkreśla skalę zjawiska w zachodniej i północnej Europie, gdzie atlantycka aktywność może przynieść konsekwencje dla rolnictwa, infrastruktury i codziennego życia.

W Warszawie spadł śnieg. Mieszkańcy nie mogli uwierzyć własnym oczom
W Polsce, gdzie listopad zazwyczaj jest chłodniejszy i mniej deszczowy, te wzorce mogą wpłynąć pośrednio poprzez zmiany w cyrkulacji, ale bezpośredni wpływ pozostanie ograniczony. W pierwszej połowie nowego miesiąca padać będzie niewiele, głównie w zachodnich województwach i w górach.
Możemy natomiast spodziewać się znacznie większej ilości dni z przejaśnieniami i rozpogodzeniami, a co za tym idzie, usłonecznienie będzie przewyższać normę wieloletnią. To nie koniec dobrych wieści, bo również temperatury będą wysokie, często osiągając od 10 do 15 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl

