W czwartek (30.10) z zachodu na wschód kraju przemknie kolejny front atmosferyczny niosący deszcze. W północnych województwach mogą być one obfite. Nie zabraknie też porywistego wiatru, który najbardziej da się we znaki nad Bałtykiem i w górach.
Wraz z ustępowaniem frontu z dalekiej północy kontynentu zacznie spływać niewielki strumień arktycznego powietrza, który przy większych przejaśnieniach i rozpogodzeniach sprawi, że w wielu regionach spodziewamy się przymrozków.
Dwa poranki z przygruntowym mrozem
W nocy z czwartku na piątek (30/31.10) ujemne temperatury przy gruncie możliwe są miejscami, głównie w województwach zachodnich, południowych i centralnych. Szron osadzi się na trawach i szybach samochodowych.
Kolejna noc z przymrozkami czeka nas z piątku na sobotę (31.10/1.11). Tym razem poniżej zera może być lokalnie na wschodzie, południu i w centrum. Przymrozek nie będzie duży, najwyżej do minus 2 stopni, jedynie na terenach górzystych może być większy.
Na wysokości 2 metrów nad powierzchnią ziemi temperatura może spaść nad ranem w okolice zera, a jeśli pojawią się przymrozki, to wyłącznie lokalnie, zwłaszcza na obszarach górskich i podgórskich.
Przyszły tydzień już bez przymrozków
Kolejne noce i wczesne poranki już bez mrozu, ponieważ po pierwsze napłynie cieplejsze powietrze z południa, a po drugie wzrośnie zachmurzenie, w wielu miejscach może też popadać, co ograniczy promieniowanie ciepła w chłodnej porze doby.

W Warszawie spadł śnieg. Mieszkańcy nie mogli uwierzyć własnym oczom
Jeśli prognozy długoterminowe się potwierdzą, to ciepłe noce pozostaną z nami także w przyszłym tygodniu. Nie spodziewamy się przymrozków, a to oznacza, że skrobanie szyb nie zajmie nam czasu w drodze do pracy, a ogrzewanie będzie można skręcić i trochę na tym zaoszczędzić.
Źródło: TwojaPogoda.pl

