Nadejście babiego lata odsuwa się, ale jest szansa, że wreszcie się go doczekamy, choć na raty. Po słonecznym poniedziałku (13.10), najbliższe dni zapowiadają się przeważnie pochmurno, ze słabymi opadami deszczu lub mżawki, będzie też mglisto.
Jeśli pojawią się przejaśnienia, to będą one ograniczone, nie tylko obszarowo, ale też czasowo. Temperatura spadnie początkowo poniżej 10 stopni, ale powoli zacznie rosnąć do 12-14 stopni. Noce i poranki zimne, w wielu regionach możliwe są przymrozki.
17 października początek zmian
Przełomowy okaże się piątek (17.10), ponieważ właśnie wtedy z północy na południe kraju wędrować będzie układ niżowy, który przyniesie nam kolejną porcję opadów, ale tym razem ostatnią, ponieważ za frontem niebo błyskawicznie zacznie się przejaśniać i rozpogadzać.
Zarówno w weekend (18-19.10), jak i w pierwszej połowie przyszłego tygodnia, na przeważającym obszarze kraju będzie słonecznie, nawet bezchmurnie. Chociaż najpierw będzie jeszcze chłodno, od 10 do 15 stopni, to jednak powoli będzie się ocieplać.
Od połowy przyszłego tygodnia przez kilka kolejnych dni spodziewamy się powyżej 15 stopni w większości regionów, a miejscami nawet do około 20 stopni w cieniu. Najcieplej będzie na południu i w centrum, za sprawą działalności wiatru halnego.
Wyż przyniesie nam babie lato?
Okres babiego lata może jednak jeszcze przesuwać się w czasie, ponieważ będzie to uzależnione od lokalizacji i wędrówki układów barycznych. Nie mniej jednak przyszły tydzień zapowiada całkowite zmiany w pogodzie.
Takie temperatury możliwe są 24 października. Fot. wxcharts.comAurę na dłużej mógłby nam poprawić stabilny wyż baryczny, jednak póki co stacjonuje on nad Wyspami Brytyjskimi, gdzie jest nadzwyczaj słonecznie i sucho, jak na październik. Miejmy nadzieję, w drugiej połowie miesiąca zawita on w nasze okolice.
Źródło: TwojaPogoda.pl

