Przez miliony lat kontynenty przemieszczały się po powierzchni Ziemi, napędzane siłami tektoniki płyt, które kształtowały oblicze naszej planety. Te ruchy, będące wynikiem procesów w płaszczu Ziemi, prowadziły do formowania i rozpadu superkontynentów, zmieniając położenie lądów od równika po bieguny.
Baltica, prekambryjski kontynent obejmujący tereny dzisiejszej Polski, była częścią tych dynamicznych zmian, a jej wędrówka przez różne strefy klimatyczne i geograficzne miała kluczowy wpływ na jej ewolucję geologiczną.
Polska dryfowała ku biegunowi południowemu
Około 800-750 milionów lat temu Baltica znajdowała się w rejonie równika jako część superkontynentu Rodinia, który istniał około 1,1-0,75 miliarda lat temu w proterozoiku i był protoplastą wszystkich późniejszych kontynentów.

Ziemia wiruje coraz szybciej, a doba skraca się. Naukowcy nie wiedzą dlaczego
Znacznie poważniejsze zmiany miały miejsce w neoproterozoiku, około 750–600 milionów lat temu, gdy Baltica przemieszczała się z obszaru równikowego w kierunku bieguna południowego. Ten ruch tektoniczny odbywał się w ramach szerszych procesów związanych z rozpadem superkontynentu Rodinia i formowaniem nowych konfiguracji kontynentalnych.
W trakcie tej wędrówki Baltica doświadczała ekstremalnych warunków klimatycznych, w tym zlodowaceń kriogenicznych, które były jednymi z najsurowszych epizodów glacjalnych w historii Ziemi. Zlodowacenia te, związane z hipotezą „Ziemi-śnieżki”, charakteryzowały się pokrywą lodową obejmującą znaczną część globu, co miało istotny wpływ na ewolucję wczesnych form życia oraz zmiany w chemii oceanów i atmosfery.
Zlodowacenia kriogeniczne, takie jak zlodowacenie Marinoan czy Sturtian, były powiązane z dramatycznymi zmianami środowiskowymi, w tym gwałtownymi spadkami temperatury i ograniczeniem dostępu do światła słonecznego w wyniku rozległej pokrywy lodowej.
Baltica, przemieszczając się w stronę bieguna południowego, znalazła się w strefie sprzyjającej akumulacji lodu, co wpłynęło na jej powierzchnię i procesy geologiczne. Te ekstremalne warunki klimatyczne mogły stymulować ewolucyjne innowacje wśród organizmów, przyczyniając się do rozwoju bardziej złożonych form życia po zakończeniu zlodowaceń.
Nagły zwrot w kierunku równika
Na początku paleozoiku (ok. 541–252 mln lat temu), w kambrze i wczesnym ordowiku, Baltica leżała na umiarkowanych do wysokich południowych szerokościach geograficznych (ok. 50–60°S), w chłodniejszym klimacie południowej półkuli, zdominowanym przez osady piaszczysto-iłowate na szelfie.
Kontynent dryfował na północ, przekraczając paleorównik pod koniec ordowiku lub na początku siluru (ok. 450–440 mln lat temu), co potwierdzają dane paleomagnetyczne wskazujące na niskie szerokości geograficzne pod koniec ordowiku (brak śladów zlodowaceń hirnanckich na tych obszarach).

Kontynent pęka na pół. Szczelina w ziemi wciąż się powiększa
W dewonie i karbonie Baltica znalazła się na niskich północnych szerokościach (ok. 0–30°N), w ciepłym, równikowym lub subtropikalnym klimacie, co sprzyjało rozwojowi raf koralowych i lasów węglowych. Ślady tego widać w polskich złożach węgla kamiennego z Górnego Śląska.
Od permu Baltica przemieszczała się do umiarkowanych szerokości półkuli północnej w ramach Pangei, przez stopniowy dryf na północ w trakcie rozpadu superkontynentu, aż do obecnego położenia w strefie umiarkowanej i subpolarnej Europy Północnej. Jej ruch był częścią globalnych procesów tektonicznych, które ukształtowały współczesny układ kontynentów.
Źródło: TwojaPogoda.pl
