Przed nami wyczekiwana poprawa pogody, ale niestety na dwa dni. W czwartek i piątek (2-3.10) znajdziemy się pod wpływem wyżu barycznego, który zapewni większe rozpogodzenia, zwłaszcza na zachodzie i południu kraju.
Na wschodzie i północy utrzyma się przeważające zachmurzenie, ale nie powinno już padać. Temperatura mimo sporej dawki słońca nie ulegnie większym zmianom. Nadal będzie około 10-12 stopni, ale już nie powinno porywiście wiać, więc odczuwalnie będzie cieplej.
W weekend nagłe załamanie pogody
Poprawa pogody będzie przysłowiową ciszą przed burzą, ponieważ akurat w weekend (4-5.10) dojdzie do jej gwałtownego załamania. Nad Europą przetaczać się będzie wyjątkowo głęboki układ niżowy, który po pokonaniu tysięcy kilometrów, dotrze aż znad wschodnich wybrzeży Ameryki Północnej.
W sobotę (4.10) po południu nad zachodnie województwa nasunie się aktywny front atmosferyczny niosący ulewne deszcze, burze i porywy wiatru do 60-70 km/h. Nad morzem i w górach podmuchy mogą osiągać 90 km/h i więcej. Do końca dnia na pozostałym obszarze będzie słonecznie i bez opadów, jednak po południu zacznie się nasilać wiatr.
Temperatura będzie zróżnicowana. Od 8-10 stopni na krańcach południowych przez 12-14 stopni na większym obszarze do 15-16 stopni na zachodzie.
Porywy wiatru spodziewane do niedzieli. Fot. wxcharts.comW niedzielę (5.10) od samego poranka ciągłe, obfite deszcze w całej wschodniej połowie kraju oraz na północy. Na pozostałym obszarze opady tylko lokalne, na ogół przelotne. Po południu deszcze na wschodzie z ciągłych przejdą z przelotne. Wszędzie pojawią się przejaśnienia i rozpogodzenia.
Utrzyma się bardzo silny wiatr, który na zachodzie i południu w godzinach porannych powieje najmocniej, nawet do 50-60 km/h. Temperatura maksymalna wyniesie od 10 do 15 stopni, ale z powodu wiatru odczuwalnie będzie niższa.
Źródło: TwojaPogoda.pl