Za sprawą nadzwyczaj mokrego lipca smakosze owoców leśnego runa mogli liczyć na wysyp grzybów w czasie, gdy mało kto się tego spodziewał. W ostatnich tygodniach znów zaczęła się nasilać susza, która sprawia, że rzeki wysychają, podobnie jak leśna gleba.
To bardzo zły prognostyk jeśli chodzi o początek jesiennego sezonu na grzyby, którego wielu grzybiarzy wyczekuje z niecierpliwością. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie nie należy się spodziewać długotrwałych opadów deszczu.
Sumy opadów (mm) prognozowane do 20 września według modelu GFS. Fot. wxcharts.comPod koniec tygodnia padać będzie przeważnie przelotnie, ponieważ deszcze będą połączone z burzami. Mogą być więc intensywne, jednak tylko lokalnie. Nie zdołają więc nawodnić gleby na tyle, aby grzybnia miała idealne warunki do rozwoju.
Kiedy zacznie obficie padać deszcz?
Trzeba będzie czekać na tzw. opady wielkoskalowe, czyli wielogodzinne o małym i umiarkowanym natężeniu, które mogłyby nie tylko złagodzić suszę, ale też przyczynić się do wzrostu grzybów w lasach i na polanach.
Z najnowszych prognoz wynika, że takie właśnie opady mogą się pojawiać najwcześniej po 15 września. Wówczas tygodniowe sumy opadów zwiększą się nawet kilkakrotnie w porównaniu z tymi z obecnego tygodnia. Na większym obszarze kraju może spaść od 20 do 50 mm, a miejscami powyżej 50 mm deszczu.
To bardzo dobrze rokuje na drugą połowę miesiąca. Jest szansa, że po długim okresie posuchy, znów zrobi się mokro, a sezon na jesienne grzybobranie rozpocznie się wcześniej niż zwykle, za co mocno trzymamy kciuki.
Źródło: TwojaPogoda.pl

