Wyobraź sobie, że masz przed sobą zadanie obejrzenia zdjęcia każdej osoby na Ziemi, poświęcając na każde z nich tylko jedną sekundę. Brzmi jak ambitny projekt, prawda? Przy obecnej populacji planety, szacowanej na około 8 miliardów ludzi w 2025 roku, takie przedsięwzięcie wymagałoby nie tylko ogromnej determinacji, ale i niewyobrażalnej ilości czasu.
Proste obliczenia pokazują, że to zadanie zajęłoby znacznie więcej niż jedno ludzkie życie, a co więcej, w trakcie jego realizacji narodzi się kolejna masa ludzi, dodatkowo komplikując wyzwanie. To skłania do refleksji nad skalą współczesnego świata i ograniczeniami naszego czasu.
Projekt, który nie będzie mieć końca
Zacznijmy od liczb. Przeglądanie 8 miliardów zdjęć w tempie jedno zdjęcie na sekundę oznacza dokładnie 8 miliardów sekund. Po przeliczeniu na bardziej zrozumiałe jednostki, daje to około 133,3 miliona minut, czyli ponad 2,2 miliona godzin. Dzieląc to przez 24 godziny na dobę, otrzymujemy około 92 593 dni, co w przeliczeniu na lata daje zawrotne 253,7 lat.
Setki ludzi na plaży. Fot. Pixabay.W tym czasie światowa populacja nie będzie stała w miejscu. Według szacunków demograficznych, co roku rodzą się miliony nowych ludzi, co oznacza, że w trakcie przeglądania zdjęć przybyłaby kolejna masa ludzi, których zdjęcia również trzeba by uwzględnić. To sprawia, że zadanie staje się nieskończone.
A jak wyglądałoby to w skali jednego kraju, na przykład Polski? Populacja Polski w 2025 roku szacowana jest na około 38 milionów ludzi. Przeglądanie zdjęć każdego mieszkańca w tempie jedna sekunda na zdjęcie zajęłoby 38 milionów sekund. To przekłada się na około 633 333 minut, czyli nieco ponad 10 555 godzin.
Po podzieleniu przez 24 godziny na dobę otrzymujemy około 440 dni, czyli nieco ponad 1,2 roku. Choć to znacznie mniej niż w przypadku całej Ziemi, nadal wymagałoby to ponad roku nieprzerwanego oglądania, co pokazuje, że nawet w mniejszej skali zadanie pozostaje ogromnym wyzwaniem.
Miliardy ludzi, tylko jedno marzenie
Trzeba pamiętać, że każdy człowiek jest inny, lecz wszystkich nas łączy jedno, chcemy dla siebie i naszych bliskich lepszego życia i do tego dążymy, różnymi sposobami. Czy tak olbrzymia i stale rosnąca populacja świata to klucz do rozwiązania tego problemu, a może wręcz przeciwnie.
Zebranie zdjęć wszystkich ludzi na Ziemi wymagałoby ogromnego wysiłku organizacyjnego, od zapewnienia zgód na publikację wizerunku po stworzenie bazy danych o gigantycznych rozmiarach. Takie zadanie byłoby nie tylko czasochłonne, ale i logistycznie niemal niewykonalne.
Do tego dochodzą kwestie techniczne, jak przechowywanie i szybkie wyświetlanie miliardów zdjęć, oraz bardziej prozaiczne problemy, jak zmęczenie czy konieczność snu. Nawet gdyby udało się zautomatyzować proces, np. za pomocą zaawansowanego oprogramowania, konieczność uwzględnienia nowo narodzonych osób w trakcie trwania projektu dodatkowo komplikowałaby sprawę, czyniąc cel jeszcze bardziej odległym.
Ta hipotetyczna sytuacja skłania do głębszej refleksji nad skalą współczesnego świata. 8 miliardów ludzi to liczba, która trudno objąć wyobraźnią, a próba indywidualnego spojrzenia na każdą z tych osób, nawet przez ułamek sekundy, pokazuje, jak bardzo jesteśmy ograniczeni czasowo.

Nigdzie nie polecisz. Zamykają lotnisko i odwołują wszystkie loty
Co więcej, dynamiczny wzrost populacji, z milionami nowych ludzi rodzących się w trakcie takiego projektu, przypomina o ciągłym ruchu i zmianie, które charakteryzują ludzkość. Może zamiast próbować zobaczyć wszystkich, warto skupić się na bliższym poznaniu tych, którzy są wokół nas?
Źródło: TwojaPogoda.pl

