Jeśli planujemy aktywność na świeżym powietrzu w nadchodzący weekend (6-7.09), to lepiej dokładnie śledźmy prognozy, ponieważ pogoda będzie się zmieniać i miejscami może się okazać nie tylko gwałtowna, ale też niebezpieczna.
Burze, ulewy, upał i przeszywający chłód
W sobotę (6.09) nasze plany pokrzyżować mogą deszcze i burze, które obejmą większość regionów kraju. Tych najbardziej gwałtownych zjawisk spodziewany się na południu, wschodzie i w centrum, przy czym na południowym zachodzie opady będą ciągłe i intensywne.
Prognoza pogody na sobotę.W pasie od Małopolski i Podkarpacia przez Mazowsze po Mazury i Podlasie podczas burz spadnie do 20-30 mm deszczu, co może spowodować lokalne podtopienia. Z kolei na Dolnym Śląsku sumy wielogodzinnych opadów mogą sięgać nawet 30-40 mm.
Zróżnicowanie temperatur będzie bardzo duże. Na zachodzie i południu termometry pokażą zaledwie od 15 do 18 stopni. Będzie przeszywająco zimno. Z kolei na wschodzie będzie gorąco, od 25 do 30 stopni w cieniu.
Prognoza pogody na niedzielę.Niedziela (7.09) nie przyniesie zdecydowanej poprawy pogody. Nadal w wielu regionach może padać i grzmieć, miejscami obficie. Największe ryzyko burz tym razem spodziewane jest na wschodzie, południu i w centrum. Najpogodniej i bez opadów kolejny dzień z rzędu na Pomorzu i wybrzeżu.
W godzinach popołudniowych przeważnie odnotujemy od 25 do 30 stopni. Wiatr będzie na ogół słaby, nasilać się będzie podczas opadów i burz. W czasie odpoczynku pod chmurką warto śledzić aktualne ostrzeżenia meteorologiczne, aby gwałtowne zjawiska nie zaskoczyły nas w najmniej oczekiwanym momencie.
Źródło: TwojaPogoda.pl

