Pierwszy wrześniowy poranek przywitał mieszkańców wielu regionów kraju pierwszymi w tym sezonie gęstymi mgłami, które sprawiły, że widoczność na drogach była mocno ograniczona. Policja odnotowała większą niż zwykle liczbę kolizji drogowych.
Malownicze, ale też bardzo niebezpieczne zjawisko atmosferyczne, zostało uwiecznione przez satelity meteorologiczne w postaci olbrzymich białych plam. Najwięcej było ich na północy, południu i w centrum kraju.
Nie było nic widać dalej niż na 50 metrów
Ta najbardziej wyróżniająca się strefa mgieł unosiła się nad Pomorzem Gdańskim, ponieważ otaczało ją zupełnie wolne od chmur niebo. Była to tzw. mgła radiacyjna, powstała na skutek intensywnego promieniowania ciepła w przestrzeń kosmiczną.
Zdjęcie satelitarne mgły w poniedziałek rano nad Pomorzem Gdańskim. Fot. zoom.earthMgła była na tyle intensywna, że IMGW-PIB o godzinie 6:41 zdecydował się wydać pilny komunikat przygotowany na podstawie danych z systemów teledetekcji atmosfery oraz sieci pomiarowo-obserwacyjnych. Nie zabrakło też ostrzeżenia meteorologicznego.
Jednak nie był to odosobniony przypadek, bo ostatnie noce i poranki też przynosiły gęste mgły, głównie w północnych regionach. We wtorek (2.09) nocą i nad ranem biała zasłona opadła na regiony południowe i południowo-wschodnie.
Najbliższe dni też zapowiadają się mgliście, szczególnie poranek w czwartek i piątek (4-5.09), kiedy ograniczenie widoczności poziomej do zaledwie 50-100 metrów może nastąpić miejscami nad województwami wschodnimi.
Spodziewamy się zarówno mgieł radiacyjnych z wypromieniowania ciepła, ale też mgieł adwekcyjnych, na skutek napływu cieplejszej masy powietrza nad wychłodzoną glebę, jak i odwrotnie.
We mgle wyłączaj światła do jazdy dziennej
Jeśli kierowca nie widzi kolejnego słupka drogowego, to oznacza, że ma obowiązek wyłączenia (zgaszenia) świateł do jazdy dziennej. Jechać można tylko na światłach mijania lub przeciwmgłowych przednich albo na obu jednocześnie.
Należy pamiętać, że światła dzienne podczas mgły pogarszają widoczność i dodatkowo oślepiają jadących z przeciwka kierowców, stwarzając zagrożenie.
Jeśli nie zgasisz tych świateł we mgle to dostaniesz surowy mandat
Jeśli zaś kierowca nie widzi pojazdu poprzedzającego go w odległości połowy odległości między słupkami drogowymi, to oznacza, że widoczność spadła do 50 metrów i poniżej, i musi włączyć tylne, czerwone światła przeciwmgłowe, aby jadący za nim kierowcy go widzieli.
Za złamanie przepisów i nieumiejętne dostosowanie świateł do panujących warunków drogowych kierowcy grozi mandat w wysokości od 100 do 200 złotych oraz 2 punkty karne. Naraża się też na zagrożenie w ruchu lądowym oraz kolizje i wypadki, które mogą się okazać tragiczne w skutkach.
Źródło: TwojaPogoda.pl