Większość z nas czeka na deszcze, które mogłyby złagodzić suszę, jednak weekend nie jest najlepszym czasem na burze i ulewy, bo mogą one stanowić zagrożenie dla wszystkich wypoczywających na wolnym powietrzu zwłaszcza, że mamy ostatnie dni wakacji.
Niebezpieczne burze, ulewy i wichury
Niestety, pogoda nie liczy się z naszym zdaniem i zamierza pokrzyżować nam plany. W sobotę (30.08) z zachodu na wschód kraju nadal będzie wędrować chłodny front atmosferyczny, a wraz z nim szereg gwałtownych i niebezpiecznych zjawisk, na które trzeba uważać i nie wolno ich ignorować.
Prognoza pogody na sobotę.Praktycznie przez cały dzień intensywne deszcze, połączone z burzami, lokalnie też gradem i porywistym wiatrem obejmować będą większość regionów kraju, jedynie poza województwami wschodnimi i północno-zachodnimi.
W ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 3-4 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 80-90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
Prognoza pogody na niedzielę.Przed nadejściem opadów i burz we wschodniej połowie kraju nadal będzie gorąco, miejscami upalnie. Temperatura maksymalna wyniesie od 30 do 32 stopni. Na pozostałym obszarze będzie nieco chłodniej, od 20 do 25 stopni. W trakcie opadów i burz będzie się ochładzać nawet o 5-10 stopni w ciągu godziny.
W niedzielę (31.08) front wkraczając nad wschodnią połowę kraju zacznie słabnąć i zanikać. Jednak jeszcze w pierwszej połowie dnia może przelotnie padać miejscami na południu, wschodzie i północy kraju. Nad krańce wschodnie opady nie dotrą, trzeba będzie na nie poczekać jeszcze kilka dni.
Nad wschodnią połową kraju zachmurzenie mimo to będzie spore, w przeciwieństwie do połowy zachodniej, gdzie niebo będzie niemal bezchmurne. Temperatury wreszcie się wyrównają na poziomie od 26 do 28 stopni, jedynie na północy będzie poniżej 25 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl

