Pickering, malownicza miejscowość w hrabstwie North Yorkshire, przez lata zmagała się z regularnymi powodziami, które zagrażały domom i infrastrukturze. Tradycyjne rozwiązania, takie jak kosztowne systemy przeciwpowodziowe, okazały się zbyt drogie lub niemożliwe do realizacji.
W 2009 roku, w ramach innowacyjnego projektu postanowiono zwrócić się ku naturze, wprowadzając bobry do pobliskiego lasu. Te niepozorne zwierzęta, znane z umiejętności budowania tam, miały odmienić losy miasta. Jednak większość mieszkańców nie wiązało z tym eksperymentem większej nadziei.
Efekt eksperymentu wszystkich zaskoczył
Bobry, wypuszczone na rzekę Seven, szybko zabrały się do pracy. W ciągu zaledwie trzech lat zbudowały największą tamę w Anglii, mierzącą 70 metrów długości, z kłód, patyków i mułu.
Bobry budują imponujące tamy. Fot. Pixabay.Ta naturalna konstrukcja spowalnia przepływ wody, tworząc rozlewiska i tereny podmokłe, które działają jak naturalne zbiorniki retencyjne. Dzięki temu woda deszczowa jest magazynowana, a ryzyko gwałtownych powodzi znacznie się zmniejszyło. Projekt okazał się skuteczny nawet podczas intensywnych opadów, które wcześniej powodowały zalania.
Działania bobrów przyniosły nie tylko ochronę przed powodziami, ale także wzbogaciły lokalny ekosystem. Rozlewiska stworzone przez tamy przyciągnęły nowe gatunki, takie jak żaby, zimorodki czy irysy, zwiększając bioróżnorodność regionu.
Innowacyjny projekt stał się modelowym przykładem współpracy z naturą, pokazując, że proste, ekologiczne rozwiązania mogą być równie skuteczne, co drogie inwestycje inżynieryjne. Mieszkańcy Pickering zyskali spokój i bezpieczeństwo.
Źródło: TwojaPogoda.pl / BBC.

