Czarny Staw pod Rysami, położony na wysokości około 1580 m n.p.m., to jedno z najbardziej malowniczych, a zarazem tajemniczych jezior w Tatrach. Uformowany w kotle polodowcowym przez lodowce w epoce plejstocenu, zawdzięcza swoją nazwę głębokiej, niemal czarnej toni, która w określonych warunkach świetlnych budzi niepokój.
Jego surowe otoczenie, zdominowane przez strome zbocza Rysów i Niżnich Rysów, sprawia, że jest to miejsce mniej uczęszczane niż pobliskie Morskie Oko, co tylko potęguje jego mistyczną aurę. W XIX wieku staw był nie tylko cudem natury, ale też obiektem góralskich opowieści o duchach i nadprzyrodzonych siłach zamieszkujących tatrzańskie szczyty.
Nieprzewidywalny Czarny Staw
Wiosną 1806 roku spokojny Czarny Staw stał się areną gwałtownego zjawiska naturalnego. Intensywne opady deszczu, połączone z roztopami, wywołały nagłe wezbranie wód w potokach spływających z rejonu stawu. Według przekazów, wody Czarnego Stawu miały „przebić” naturalną morenę, która działała jak tama, powodując gwałtowny spływ wód do doliny Rybiego Potoku.

Wielki huk i kłęby pyłu. W Bieszczadach nagle powstały trzy jeziora
Zniszczeniu uległy szałasy pasterskie, pola i ścieżki w okolicach Morskiego Oka, a miejscowa ludność była przerażona siłą żywiołu. Choć dokładna skala zniszczeń nie została precyzyjnie udokumentowana, wydarzenie to wryło się w pamięć górali, którzy przypisywali je działaniu „diabła” lub „duchów gór”, podobnie jak w przypadku innych karpackich kataklizmów.
Skutki tego wydarzenia miały nie tylko charakter materialny, ale i kulturowy. Czarny Staw zyskał reputację miejsca groźnego i nieprzewidywalnego, a historie o tajemniczych stworzeniach zamieszkujących jego głębiny zaczęły krążyć wśród mieszkańców Podhala.
Siły natury zaskoczyły górali
Geologicznie rzecz biorąc, takie gwałtowne spływy wód nie były w Tatrach niczym niezwykłym. Erozja i ruchy masowe kształtowały ten region od tysiącleci. Jednak incydent z 1806 roku wyróżniał się swoją gwałtownością i wpływem na lokalną społeczność, która w tamtych czasach była silnie zależna od pasterstwa i prostego życia w harmonii z naturą.
Współcześnie Czarny Staw pod Rysami przyciąga turystów swoją dzikością i pięknem, choć pozostaje w cieniu bardziej popularnego Morskiego Oka. Dla miłośników historii i przyrody jest to jednak miejsce wyjątkowe, które łączy w sobie geologiczne piękno z fascynującą przeszłością.
Wydarzenie z 1806 roku przypomina, jak potężna i nieprzewidywalna potrafi być natura, a opowieści o „klątwie” stawu dodają mu niepowtarzalnego charakteru. Spacer nad Czarny Staw to nie tylko spotkanie z tatrzańskim krajobrazem, ale i z historią, która wciąż żyje w góralskich legendach.
Źródło: TwojaPogoda.pl

