FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Potężne ulewy uderzą na Polskę. W tych regionach zaleją domy i drogi

Jeśli sprawdzą się najmniej korzystne prognozy, to za kilka dni w części kraju spadną wyjątkowo duże ilości deszczu, które mogą powodować zalania dróg, posesji i zabudowań. Warto sprawdzić szczegółową pogodę.

Ryzyko ulewnych deszczy. Fot. windy.com
Ryzyko ulewnych deszczy. Fot. windy.com

W tym tygodniu dominować będzie słoneczna i sucha pogoda, a jeśli pojawią się deszcze, to na ogół przelotne i niewielkie. Zdarzy się jednak wyjątek, który może się okazać niebezpieczny w skutkach dla mieszkańców kilku regionów naszego kraju.

W dobę miesięczna norma deszczu

Niektóre wiązki prognostyczne modeli GFS, ECMWF i ICON-EU wskazują na przejście aktywnego wycinka frontu atmosferycznego, związanego z niżem znad północnej Skandynawii, i ciągnącego się na dystansie tysięcy kilometrów od Rosji aż po Francję.

W czwartek (21.08), zgodnie z wyliczeniami modeli, ma przejść na południowymi i południowo-wschodnimi regionami Polski, a dokładniej nad województwami: śląskim, małopolskim, podkarpackim, lubelskim i świętokrzyskim.

Suma opadów do piątku według modelu ICON-EU. Fot. wxcharts.com

W ciągu zaledwie jednej doby miałoby z niego spaść od 20 do 50 mm deszczu, a miejscami nawet powyżej 100 mm. Tych największych ulew spodziewać się trzeba w południowej, wyżynnej i górzystej, części województwa śląskiego i małopolskiego.

Możliwe są lokalne podtopienia

Tak duże ilości deszczu w krótkim czasie zwykle oznaczają gwałtowne wezbrania mniejszych rzek, zwłaszcza potoków i strumyków górskich, które mogą punktowo wylewać i powodować zalania dróg, posesji i zabudowań.

Uspokajamy jednak, że nie ma zagrożenia powodziowego przy obecnie prognozowanych sumach opadów. Warto jednak śledzić kolejne prognozy, ponieważ mogą one ulegać zmianie, oby tylko na lepsze. W obecnej sytuacji deszcze są potrzebne, jednak co najwyżej w umiarkowanych ilościach.

Większość wiązek prognostycznych wskazuje na mniejsze ilości deszczu, do 20-30 mm w ciągu doby. Jednak jeśli układ będzie się przemieszczać z południowego zachodu na północny wschód, a nie z zachodu na wschód, to sumy opadów mogą być wyższe.

Przyczyną jest tzw. efekt orograficzny, czyli unoszenie się ciepłego powietrza nad szczyty górskie, co powoduje jego ochładzanie się i skraplanie. Sumy opadów mogą w takim scenariuszu być na terenach górzystych nawet kilkukrotnie większe niż w przypadku obszarów niżej położonych.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news