Satelita meteorologiczny Terra, za pomocą którego NASA stale monitoruje to, co dzieje się na powierzchni ziemi, ale również w ziemskiej atmosferze, w sobotę (16.08) w godzinach okołopołudniowych uwiecznił nad Polską kilka niebezpiecznych zjawisk.
Jednym z nich był chłodny front atmosferyczny rozciągający się w postaci wąskiego pasma chmur od Śląska przez Mazowsze po Podlasie. Wzdłuż niego utworzyła się także szara chmura zanieczyszczeń, niektórych szkodliwych dla naszego zdrowia.
Groźne dla zdrowia pyły i gazy
Przede wszystkim były to najróżniejsze pyły, a wśród nich uczulające alergeny bylicy pospolitej i pokrzywy, wyziewy z silników samochodowych, wierzchnia warstwa zerodowanej gleby unoszona przez wzmagający się wiatr, ale nie tylko.
Stężenie ozonu przygruntowego będącego przyczyną smogu fotochemicznego w dniu 16 sierpnia 2025. Fot. windy.comNad Polskę dotarły bowiem także popioły z erupcji wulkanów na Kamczatce i pożarów lasów we Francji, w Hiszpanii, a nawet w Kanadzie. Nie zabrakło też toksycznych gazów, w tym tzw. ozonu przygruntowego będącego połączeniem emisji spalin, wysokiej temperatury i promieniowania słonecznego.
Wytworzyły one smog fotochemiczny, który powoduje podrażnienie oczu, gardła i płuc, nasila choroby układu oddechowego, alergie i astmę, a także zwiększa ryzyko chorób serca i nowotworów. W największych ilościach zgromadził się on nad głównymi miastami.
Czym były czerwone kropki?
Kolejnym groźnym zjawiskiem uwiecznionym przez satelitę były tzw. hot spoty, czyli anomalie termiczne, głównie pożary lasów, łąk i nieużytków. Na zdjęciu satelitarnym widoczne są one w postaci czerwonych kropek.
Zdjęcie satelitarne Polski z dnia 16 sierpnia 2025. Fot. NASA.Z ich powodu wydano alerty w niektórych nadleśnictwach, a obserwatorzy pełnili dyżury na dostrzegalniach w najbardziej newralgicznych regionach, gdzie ryzyko pożarowe w lasach osiągnęło najwyższy poziom. Tak było głównie w centralnych, wschodnich i południowych województwach.
Zagrożenie ustąpiło wraz z frontem
Tego typu zanieczyszczenia szkodliwe dla naszych płuc i całego układu krwionośnego, zwykle gromadzą się i zagęszczają tuż przed nadejściem frontu atmosferycznego. Wtedy też zagrożenie dla naszego zdrowia jest najpoważniejsze.
Na szczęście w niedzielę (17.08) front atmosferyczny opuścił Polskę, a wraz z nim nie tylko upalne zwrotnikowe powietrze, które zostało wymienione na zdecydowanie bardziej rześką, przejrzystszą i czystszą masę polarno-morską, która pozwala nam na głęboki wdech, bez żadnego ryzyka.
Źródło: TwojaPogoda.pl

