W perspektywie najbliższego tygodnia Europę czeka największa fala upałów tego lata. W krajach południowej i południowo-wschodniej części kontynentu temperatura może przekraczać 40 stopni. Jeśli tak się stanie, to padną nowe rekordy ciepła.
Strumień wyjątkowo rozgrzanego powietrza dotrze także nad Polskę. W najbardziej optymistycznym scenariuszu temperatura tylko lekko przekroczy 30 stopni, jednak w tym najbardziej pesymistycznym, musimy się spodziewać nawet 40 stopni.
Upalne powietrze począwszy od niedzieli
Pierwsze uderzenie upału czeka nas już w niedzielę (10.08). Na przeważającym obszarze odnotujemy od 30 do 33 stopni, ale miejscami na zachodzie, południu i w centrum od 33 do 36 stopni w cieniu. Nie można wykluczyć, że punktowo żar będzie jeszcze większy.
Temperatury w niedzielę i poniedziałek.Najbardziej optymistyczne prognozy wskazują, że w poniedziałek (11.08), po przejściu opadów i burz, nadejdzie trwałe ochłodzenie. Jednak nie wszystkie wiązki są co do tego zgodne. Te najbardziej niekorzystne wieszczą kontynuację upału.
Może się tak zdarzyć tylko wówczas, gdy układ niżowy nie dotrze nad Polskę. Wówczas zamiast opadów i napływu rześkiego powietrza, upał nie tylko nie ustąpi, ale też pogłębi się. Jego apogeum miałoby według tego scenariusza nastąpić między poniedziałkiem a piątkiem (11-15.08).
Miejscami możliwe 40 stopni w cieniu
Na większym obszarze kraju temperatura sięgałaby popołudniami od 30 do 35 stopni, a miejscami na południu i w centrum od 35 do 40 stopni w cieniu. Lokalnie termometry mogłyby pokazać absolutne rekordy temperatury maksymalnej na tle całej serii pomiarowej, dla danych miejscowości.
Temperatury manksymalne prognozowane na 15 sierpnia. Fot. wxcharts.comPo raz kolejny będzie też ryzyko pobicia dotychczasowego rekordu ciepła dla całej Polski, który utrzymuje się od ponad stulecia, a dokładniej od 29 lipca 1921 roku. Wtedy w Prószkowie pod Opolem zmierzono 40,2 stopnia w cieniu.
Oczywiście tak potworny żar możliwy jest tylko wówczas, gdy dojdzie do wyjątkowego zbiegu kilku czynników. Strumień powietrza zwrotnikowego musi być nadzwyczaj rozgrzany, wilgotność powietrza niska, wiatr jak najsłabszy, a niebo wolne od chmur.
W praktyce takie warunki atmosferyczne zdarzają się niezwykle rzadko, choć tego lata na południu Europy, w tym także na Bałkanach, miało to miejsce i padło wiele rekordów. Czy tym razem podobnie będzie w Polsce. O tym przekonamy się w przyszłym tygodniu.
Źródło: TwojaPogoda.pl

